Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tuchów. Pirat drogowy skarży policjantów

Paweł Chwał
Artur L. podczas czwartkowej rozprawy przed sądem. - Do śmierci postronnej osoby przyczyniła się policja, nie ja. Gdyby policja normalnie mnie zatrzymała - radiowozem - nikt by nie zginął - mówił
Artur L. podczas czwartkowej rozprawy przed sądem. - Do śmierci postronnej osoby przyczyniła się policja, nie ja. Gdyby policja normalnie mnie zatrzymała - radiowozem - nikt by nie zginął - mówił Paweł Chwał
Artur L. uciekał samochodem ok. 30 kilometrów. Po drodze przedarł się przez blokadę w Tuchowie. Podczas próby zatrzymania auta padły strzały. Jedna z kul śmiertelnie raniła przypadkową osobę.

Gdyby Artur L. zatrzymał się do kontroli drogowej, nie doszłoby do pościgu i nieudanej próby zatrzymania go w Tuchowie. Podczas blokady jeden z policjantów tak niefortunnie strzelał w kierunku jego samochodu, że śmiertelnie ranił Andrzeja Swoszowskiego z sąsiedniej Jodłówki Tuchowskiej - mężczyzna zginął, bo przypadkowo znalazł się w miejscu zdarzenia.

Kierowca nie czuje się winny. W ponownym procesie, który toczy się przed tarnowskim sądem, występuje jako... pokrzywdzony na równi z matką zabitego i domaga się zadośćuczynienia od policji.

Artur L. podczas czwartkowej rozprawy tłumaczył, że uciekał przed nieoznakowanym samochodem, bo nie wiedział, że to policja.

- Nie miałem nic złego na sumieniu - byłem trzeźwy, nie jechałem pod wpływem narkotyków. A oni, na dodatek, w pewnym momencie zaczęli do mnie strzelać - przekonywał cichym głosem opierając się o kule. - Bałem się, że mnie zabiją. To był główny powód ucieczki.

Feralnej nocy z 13 na 14 stycznia 2011 roku 22-letni wówczas mieszkaniec Przemyśla wracał pożyczoną skodą octavią z Nowego Sącza, gdzie załatwiał formalności związane z uzyskaniem kredytu na otwarcie firmy sprzątająco-usługowej. Kiedy nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Ciężkowicach, policjanci zaczęli go gonić. Jechali nieoznakowanym samochodem. Jednocześnie, w Tuchowie została zorganizowana blokada. Mężczyzna ominął stojące na drodze radiowozy przedzierając się obok nich chodnikiem. To wtedy padły w jego kierunku strzały. Sześć pocisków wleciało do kabiny pojazdu m.in. przez rozbitą tylną szybę. Jeden utknął w zagłówku fotela kierowcy. Kolejny, po podwójnym rykoszecie, trafił w głowę Andrzeja Swoszowskiego, który przypadkowo znalazł się koło blokady. Mieszkaniec Jodłówki na drugi dzień zmarł w szpitalu.

- Bezpośrednio winnym śmierci mojego syna jest policjant, bo to on strzelał, ale mam żal do tego kierowcy, że się nie zatrzymał i nie poddał kontroli. Widzieliśmy się kilka razy na rozprawach, ale nie rozmawialiśmy z sobą, dotąd mnie nie przeprosił. Gdyby nie uciekał i nie narobił całego tego zamieszania, Andrzej nadal by żył - mówi Genowefa Swoszowska, mama postrzelonego mężczyzny.

Artur L. po tym, jak sforsował blokadę w Tuchowie, został zatrzymany dopiero w Tarnowcu. Jego samochód zakopał się w błocie na jednej z bocznych dróg. - Nie czuję się odpowiedzialny za śmierć tego postrzelonego. Do tego przyczyniła się policja, nie ja - stwierdził w czwartek, odpowiadając na pytanie obrońcy oskarżonego policjanta.

Za ucieczkę i próbę potrącenia funkcjonariuszy na służbie odsiedział już wyrok 2,5 roku więzienia. Od policji domaga się teraz 50 tys. zł odszkodowania jako zadośćuczynienie za to, jak został potraktowany w trakcie zatrzymania.

- Zostałem skatowany jak pies. Niektórzy trafiają do więzienia za pobicie zwierząt, a co dopiero ludzi - stwierdził. - Policjanci przystawiali mi do skroni broń, grozili mi, kopali w przyrodzenie. Całe to zdarzenie odbiło się mocno na mojej kondycji fizycznej i psychicznej. Leczę się z depresji, nie mogę spać nocami. Z powodu więzienia straciłem kontakt z moim 1,5-rocznym dzieckiem. Upadła mi firma.

Podinsp. Zofia Kukla z tarnowskiej drogówki wyjaśnia, że policjanci mają prawo do kontroli nie tylko radiowozem, ale również nieoznakowanym samochodem na każdej drodze i o każdej porze wykorzystując do tego m.in. sygnały świetlne i dźwiękowe. W razie potrzeby mogą rozłożyć kolczatkę lub strzelać z broni, celując w koła lub silnik. Jeżeli sytuacja tego wymaga, od niedawna mogą też staranować uciekający pojazd.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto