Tuchów chce pozbyć się łatki jednego z najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce. Wymieniają piece i ocieplają ponad 100 domów

Tuchów, według opublikowanego niedawno raportu Polskiego Alarmu Smogowego, znajduje się w grupie miast o największej liczbie dni, w których w ub. roku przekroczone były normy pyłu PM 10 (w Tuchowie w 2021 r. było ich 73, przy normie krajowej: 35) oraz o największym średniorocznym stężeniu rakotwórczego benzo(a)pirenu (8 ng/metr sześc., norma w kraju to 1 ng/metr sześc.).

Taki stan trwa od lat, mimo tego, że w gminie podejmowane są różnego rodzaju inicjatywy – nie tylko uświadamiające o szkodliwym wpływie smogu na zdrowie, ale również mające wymiar finansowy.

342 osoby w gminie skorzystały dotąd z dopłat – do 5 tysięcy złotych - na wymianę starych pieców na gazowe, 85 kolejnych zainstalowało na swoich domach z dopłatą panele fotowoltaiczne czy kolektory słoneczne do ogrzewania wody, a ok. 70 kolejnych zamontowało nowe, ekologiczne kotły lub pompy ciepła korzystając ze wsparcia z programu „Czyste Powietrze”.

- Śmiem twierdzić, że powietrze w Tuchowie nie jest gorsze niż w sąsiednich Gromniku, Ciężkowicach i Ryglicach, jak również w wielu innych małopolskich gminach i miasteczkach, tylko że u nich nie ma stacji monitoringu powietrza i przekroczenia w tym względzie nie są tak wnikliwie i na bieżąco śledzone, jak to ma miejsce u nas – uważa Wiktor Chrzanowski, zastępca burmistrza Tuchowa.

Samorząd, jako jedyna gmina w powiecie tarnowskim, zdobyła blisko 4,5 mln złotych dofinansowania z rządowego programu „Stop Smog”. Sama gmina dołoży do niego niespełna 2 mln zł. Pieniądze te pozwolą na kompleksową modernizację w sumie 121 budynków mieszkalnych.

- Zawarliśmy dotąd 31 umów z mieszkańcami. W 22 przypadkach inwestycje są już w trakcie realizacji lub mamy podpisane umowy z wykonawcami i rozpoczną się niebawem. Pierwsze termomodernizacje już się zakończyły, wymienione zostały piece i instalacje w domach, dzięki czemu ich lokatorzy podczas tej zimy odczują różnicę w ogrzewaniu i mam nadzieję również w rachunkach – mówi Magdalena Marszałek, burmistrz Tuchowa.

Nabór chętnych do programu trwa. Wysokość dofinansowania może wynieść maksymalnie 53 tys. zł, choć zdarzają się projekty, że jest ono nawet wyższe. Mieszkaniec pokrywa jedynie 10 procent planowanej inwestycji, maksymalnie 5-6 tysięcy złotych.

Nie każdy może jednak skorzystać z tego programu.

- Jednym z istotnych wymogów jest bowiem kryterium dochodowe. Trzeba też dysponować środkami na wkład własny. Niemniej jednak dotąd nie było programu na tak korzystnych warunkach i nie wiadomo, czy taki jeszcze się pojawi. Dlatego zachęcam gorąco, aby się do niego zgłaszać, póki jeszcze są środki – dodaje burmistrz Tuchowa.

Ze złożonych w tym roku deklaracji do centralnej ewidencji emisyjności budynków wynika, w gminie Tuchów jest jeszcze ok. 3 tysiące pieców na węgiel, choć spora ich część to kotły nowej generacji, spełniające wygórowane normy emisji spalin.