Makabryczne odkrycie na Wiśle koło Szczucina. Dąbrowscy strażacy wyłowili z rzeki ciało kobiety. Trwa ustalanie tożsamości ofiary [ZDJĘCIA]

FLESZ - 50 proc.odporność na COVID-19 już blisko

Strażacy z Dąbrowy Tarnowskiej wyłowili z Wisły zwłoki kobiety

Zwłoki w rzece koło Szczucina przed godziną 16 zauważyła przypadkowa osoba. Na miejsce natychmiast wezwano strażaków z PSP w Dąbrowie Tarnowskiej oraz OSP Szczucin. Gdy strażacy dopłynęli łódką do progu wodnego ujawnili zwłoki. Po wydobyciu ich na brzeg, czynności przejęły służby z Buska Zdroju, bo zwłoki znajdowało się już po stronie województwa świętokrzyskiego, przy brzegu Wisły w Kępie Lubawskiej.

Policja z Buska Zdroju poinformowała w sobotę, że z wody wydobyte zostało ciało kobiety w wieku 60-65 lat. Śledczy prowadzili czynności w celu ustalenia jej tożsamości.

To może być zaginiona mieszkanka Nowego Brzeska

Policja nie wyklucza, że ciało należy do 61-letniej mieszkanki Nowego Brzeska, która zaginęła 27 kwietnia. Po raz ostatni była widziana na moście nad Wisłą w tej miejscowości. W trakcie poszukiwań na moście znaleziono przedmioty należące do zaginionej, które rozpoznała rodzina.

Pojawiło się podejrzenie, że kobieta mogła skoczyć do rzeki. Poszukiwania na odcinka Wisły prowadzone z brzegu i wody z udziałem specjalistycznych jednostek, w tym Jednostek Wodno-Nurkowych z Krakowa i Nowego Targu oraz policyjnego przewodnika z psem tropiącym nie przyniosły efektu.

- Nie wykluczamy, że wydobyta z Wisły kobieta, to zaginiona mieszkanka Nowego Brzeska. Oficjalnie jednak jeszcze tego potwierdzić nie możemy - mówił w niedzielę rano mł. asp. Michał Zwolski, oficer prasowy KPP w Busku Zdroju.

AKTUALIZACJA

Przed godziną 15 policja w Busku Zdroju potwierdziła oficjalnie, że z Wisły wyłowiono zwłoki 61-letniej mieszkanki Nowego Brzeska.