Nawet kilkadziesiąt minut trzeba było odstać swoje w długiej kolejce, aby kupić dzisiaj świeże pączki w niektórych tarnowskich cukierniach. Tarnowianie tłumnie ruszyli wcześnie rano na zakupy tłustoczwartkowych specjałów. Dzisiaj nikt kalorii nie liczy, dlatego jak już ktoś docierał do kasy to przeważnie nie ograniczał sie tylko do kilku sztuk, ale od razu kupował większą ilość. Prym wiodły te z różą lub marmoladą w środku i lukrem, ale swoich zwolenników miały również pączki posypane cukrem pudrem i wypełnione innym nadzieniem. Rekordziści wychodzili z cukierni z zapasem nawet kilkuset pączków.