Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Termalika Bruk-Bet Nieciecza: który beniaminek wygra?

Andrzej Mizera
Po przegranym meczu z GKP Gorzów Wielkopolski niecieczanie chcą się zmobilizować
Po przegranym meczu z GKP Gorzów Wielkopolski niecieczanie chcą się zmobilizować piotr bałut
Dziś piłkarze Termaliki Bruk-Betu Nieciecza (g. 17) zmierzą się na wyjeździe z Ruchem Radzionków. To pojedynek beniaminków. W tym meczu o obustronnym płaceniu frycowego mowy być nie może. Piłkarze zakasują rękawy i wyciągają ręce po komplet punktów.

Dla niecieczan to niezwykle ważny pojedynek. Zdają sobie sprawę, że dziś muszą zrobić wszystko, żeby coś przywieźć, a najlepiej wszystko, co jest do zdobycia, czyli komplet. Drużyna Marcina Jałochy jest wprawdzie na ostatnim miejscu w tabeli, ale rywal z pewnością jest klasą zbliżony do niej. Podobnie jak oni jest też beniaminkiem. Ma jednak lepszy dorobek. Do tej pory zgromadził pięć punktów, w tym cztery u siebie.

- Musimy się zmobilizować i wierzyć, że zdobędziemy punkty - twierdził po ostatnim pojedynku niecieczan Artur Prokop. Zespół Marcina Jałochy do dzisiejszego spotkania przygotowywał się od poniedziałku. Było wszystko co w "książce pisze". Piłkarze m.in. analizowali swój ostatni występ. W czwartek trenowali na boisku ze sztuczną trawą w Myślenicach. Tak się stało ze względu na aurę. Do Radzionkowa wyjeżdżają dziś. W autobusie znajdzie się miejsce dla najnowszego nabytku zespołu Łukasza Tupalskiego. - To pomysł na wzmocnienie naszej defensywy - uważa opiekun niecieczan.

Szkoleniowiec nie ukrywa, że właśnie pod tym względem jego drużyna nie prezentuje się dobrze. Ma nadzieję, że się to zmieni. Czy tak będzie w Radzionkowie? W tym postarają się przeszkodzić weterani "Cidrów" - demoniczny Jacek Wiśniewski, którego nie trzeba nikomu bliżej przedstawiać. Oprócz niego w ich składzie nie brakuje zaprawionych w bojach ligowców Piotra Rockiego czy Dawida Jarki. Zawodnicy z Radzionkowa ostatnio treningi godzili z kłopotami finansowymi. Niektórzy z nich na pobory czekają od kilku miesięcy. Problemy innego rodzaju w Niecieczy. Trener Jałocha dziś nie skorzysta z czterech zawodników.

Bramkarz Norbert Baran ma krwiaka w kolanie lewej nogi. - Urazu nabawiłem się na treningu. Dodatkowo mam płyn w stawie podkolanowym. Wszystko w porządku jest z wiązadłami. Za kilka dni powinien wrócić do zajęć - informuje. Z Ruchem nie zagra też Arkadiusz Baran. Piłkarz w spotkaniu z GKP Gorzów Wielkopolski po zderzeniu z Michałem Górskim, rozciął czoło. Wciąż odczuwa skutki urazu.

- Czoło mam tak spuchnięte, że praktycznie nie widzę na jedno oko. W poniedziałek mam mieć ściągniętą część szwów. W środę - czwartek wrócę do zajęć - twierdzi zawodnik. Na liście absencji jest też Krzysztof Kiercz. On ma pękniętą kość strzałkową. Za czerwoną kartkę pauzuje natomiast Dawid Kwiek. Pod małym znakiem zapytania jest gra Artura Prokopa, który miał kłopoty z przywodzicielem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto