Jak mówi ratownik dyżurny TOPR, Jakub Hornowski, turyści mieli sporo szczęścia piorun w nich, gdy zaczęli podchodzić na kopułę Giewontu, w miejscu, gdzie zaczynają się łańcuchy.
- Ok. godz. 14 dostaliśmy informację poprzez centrum powiadamiania kryzysowego o burzy. Dzwonił pan, który co prawda nie widział poszkodowanych, bo szybko schodził, bo bał się o swoje dzieci. Ale powiedział nam, że usłyszał trzask pioruna i krzyki iluś tam osób. Podejrzewał, że 2-3 osoby były poszkodowane - opowiada Jakub Hornowski.
Na miejsce ruszyli śmigłowcem ratownicy TOPR. Gdy doszli na miejsce, okazało się, że dwie osoby są w stanie same zejść na dół. Trzecia osoba była przytomna, ale narzekała na objawy porażenia. - Nie było jednak tam zagrożenia życia - dodaje ratownik.
Dzisiejsze porażenie na Giewoncie było dość dziwne. gdy uderzył w turystów piorun, nie było bowiem burzy. - Nie było ani piorunów, ani grzmotów - zaznacza Jakub Hornowski.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?