Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnowskie. W studniach sucho. Ludzie dowożą wodę

Paweł Chwał
Stanisław Grzesiakowski z Lubczy: - Do tej pory nie mieliśmy problemów z wodą. Teraz w studni jest pusto i muszę ją kupować
Stanisław Grzesiakowski z Lubczy: - Do tej pory nie mieliśmy problemów z wodą. Teraz w studni jest pusto i muszę ją kupować Paweł Chwał
Najgorsza sytuacja z dostępem do bieżącej wody jest w gminach Ryglice, Ciężkowice i Zakliczyn. Od dziś nie będzie kursować prom na Dunajcu - w Otfinowie.

Już 203 gospodarstwa w powiecie tarnowskim borykają się z brakiem wody. Największe problemy są z tym na południu - zwłaszcza w gminach Ryglice, Ciężkowice i Zakliczyn.

W studni obok domu Stanisława Grzesiakowskiego z Lubczy (gm. Ryglice) wody zaczęło dramatycznie brakować dwa tygodnie temu. Choć stoi w tym miejscu od kilkunastu lat i susze w międzyczasie były większe dotąd jej zasoby w zupełności wystarczały dla sześcioosobowej rodziny.
- Odkręcam kran i nic nie leci. Katastrofa. Nie ma się w czym umyć, ugotować obiad czy opłukać naczynia po jedzeniu - mówi mężczyzna. - Ograniczyliśmy prania, ale przecież coś trzeba pić i jeść, a człowiek na takim upale potrzebuje się również odświeżyć i wykąpać.

Grzesiakowscy ratują się przed suszą kupując wodę. Do picia używają butelkowanej a do mycia tej, którą pan Stanisław czerpie z ustawionego niedawno w centrum wsi hydrantu. - Jak przywiozę tysiąc litrów w plastikowym pojemniku to starcza nam akurat na trzy dni -mówi Grzesiakowski.
Mieszkańcom, zwłaszcza tym niezmotoryzowanym, pomagają również strażacy uzupełniając wodą z hydrantu wyschnięte studnie. Ta do celów gospodarczych nierzadko transportowana jest za pomocą strażackich beczkowozów.

- W gminie Ryglice wody brakuje w 148 gospodarstwach, w Ciężkowicach - 25, w Zakliczynie - 15, w Skrzyszowie - 7, w Gromniku - 4, a w Tuchowie i Wojniczu - po 2 - wylicza Wojciech Mik, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego w tarnowskim starostwie. Specjalny raport na temat kłopotów z wodą w podtarnowskich gminach trafił właśnie do wojewody małopolskiego.
- Obecne problemy nie wzięły się znikąd. Jeżeli ktoś ma jedną studnię musi liczyć się z tym, że wcześniej czy później tej wody może mu kiedyś zabraknąć - zauważa Bernard Karasiewicz, burmistrz Ryglic.

Do Lubczy doprowadzono wprawdzie już jedną nitkę wodociągu, ale domy nie są jeszcze do niego podłączone. W sąsiedniej Woli Lubeckiej nie ma nawet hydrantu, dlatego ci, którym brakuje wody, muszą jeździć po nią do sąsiednich miejscowości.
Z powodu braku opadów wyschły nie tylko studnie ale również rzeki w regionie. Dla przykładu Biała w Tuchowie ma zaledwie 26 centymetrów a Pleśnej niewiele więcej, bo 41 centymetrów. Poziom wody w Dunajcu w Zgłobicach, mimo zrzutów z zapory w Rożnowie, osiągnął również rekordowo niski poziom 110 centymetrów, a w Żabnie - 118 cm. Co ciekawe na nogach można pokonać Wisłę w Karsach, gdyż rzeka ma tam zaledwie 40 cm głębokości.

Z powodu niskiego poziomu wody w Dunajcu do 22 sierpnia włącznie nie będzie kursować prom w Otfinowie w ciągu drogi powiatowej do Dąbrowy Tarnowskiej. To oznacza konieczność nadłożenia kilkunastu kilometrów drogi do mostu w Biskupicach Radłowskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto