Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnowskie: szkoły po powodzi wciąż w dramatycznym stanie

Paweł Chwał
W Rzepienniku Strzyżewskim z klas wyniesiono przemoczone meble i ławki szkolne. Większość z nich nie nadaje się już do użytku
W Rzepienniku Strzyżewskim z klas wyniesiono przemoczone meble i ławki szkolne. Większość z nich nie nadaje się już do użytku Paweł Chwał
Powódź nie tylko wyrządziła duże szkody w szkołach, ale też poważnie skomplikowała lekcje w wielu placówkach. W niektórych trzeba było odwołać zajęcia, bo wielka woda zniszczyła całe wyposażenie, w innych lekcji nie było gdzie prowadzić, bo w klasach przebywali akurat ewakuowani powodzianie.

Zakończenie roku szkolnego będzie miało szczególny przebieg w Rzepienniku Strzyżewskim. Uczniowie miejscowego gimnazjum od trzech tygodni nie mają lekcji, bo... nie było ich gdzie prowadzić. Szkoła po powodzi z 3 czerwca wymaga generalnego remontu.

- Nie mieliśmy gdzie przenieść uczniów, aby dokończyli rok szkolny i zrealizowali w pełni materiał - przyznaje Barbara Łaś z urzędu gminy w Rzepienniku.

Młodzi ludzie, mimo że rozpoczęli wakacje wcześniej od swoich rówieśników, to niespecjalnie się z tego cieszyli.
- Wolałbym, żeby lekcje odbywały się normalnie, do końca - mówi Paweł Niziołek z klasy 2a, który miał nadzieję, że w czerwcu uda mu się jeszcze poprawić niektóre oceny na świadectwie.

Choć zajęcia zostały odwołane, to uczniowie i tak przychodzili niemal codziennie do gimnazjum, aby pomagać w jego porządkowaniu po przejściu blisko półtorametrowej fali wody i mułu.

- Nikt nie musiał mnie namawiać. Sam przyszedłem, bo chciałem - przyznaje Radek Słowik z klasy 1a.
Zgodnie z przepisami, rok szkolny powinien trwać co najmniej 178 dni. W Rzepienniku Strzyżewskim do spełnienia tego niezbędnego minimum zabrakło ponad tygodnia.

W miejscowości wierzą w to, że uczniom zostaną zaliczone dni, w których wprawdzie nie uczyli się, ale mimo wszystko byli w szkole, pomagając w jej porządkowaniu. O odrabianiu zaległości w wakacje nikt nie chce nawet słyszeć.

W sąsiednim Rzepienniku Marciszewskim, gdzie powódź zalała szkołę podstawową, uczniom na wszelki wypadek przez tydzień zorganizowano zajęcia w zastępczej placówce w Golance.

- Niezbędne minimum zostało spełnione i możemy spokojnie wręczyć uczniom świadectwa - mówi wójt Gromnika Bogdan Stasz. Podkreśla zwłaszcza heroiczną postawę dyrektor placówki, Celiny Kwaśny, która za wszelką cenę próbowała uratować zalewaną placówkę, mimo że wielka woda zagrażała także jej posesji.

Świadectwa odbiorą dzisiaj także uczniowie ze Smęgorzowa na Powiślu, gdzie przez ponad tydzień mieszkali m.in. powodzianie z zalanego Słupca.
- Lekcje zostały wówczas decyzją burmistrza odwołane. Trudno było postąpić inaczej, skoro ewakuowani ze swoich domów zajmowali zarówno klasy lekcyjne, jak i salę gimnastyczną - opowiada Jadwiga Kozłowska, dyrektor placówki.

Zdecydowanie dłużej, bo niektórzy nawet blisko miesiąc, poza domem byli powodzianie z Woli Rogowskiej. Spora ich część mieszkała w opuszczonym przedszkolu w Demblinie.

- Wybraliśmy celowo te pomieszczenia, aby nie komplikować lekcji w szkole - przyznaje Leszek Zabiegała, wójt Wietrzychowic. Dzieci powodzian z Woli Rogowskiej i Jadownik Mokrych wyjechały na ponad dwa tygodnie na zieloną szkołę do Szczawnicy.

- Tam, z dala od wielkiej wody i niedogodności z nią związanych, mogły spokojnie dokończyć rok szkolny i zrealizować zaległy materiał - wyjaśnia wójt Zabiegała.

Wraz z wakacjami kłopoty zniszczonych przez wielką wodę szkół nie kończą się. Przez najbliższe dwa miesiące w Rzepiennikach - Strzyżewskim i Marciszewskim trwać będzie prawdziwa walka z czasem. Trzeba nie tylko osuszyć zalane szkoły, ale także na nowo je wyposażyć. Zadanie o tyle trudne, że w obu placówkach zniszczone zostały nie tylko meble i ławki, ale też kosztowne komputery i instalacje - elektryczna i centralnego ogrzewania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto