Tarnowski Apel Klimatyczny: nie koście tak często trawników w mieście!

FLESZ - Czy czeka nas największa susza od 100 lat?

Z początkiem maja spółdzielnie mieszkaniowe, służby miejskie a także mieszkańcy prywatnych posesji rozpoczęli pierwsze w tym roku koszenia traw. Równo przystrzyżone trawniki wyglądają estetycznie, ale czy ich koszenie w czasie suszy jest dobrym pomysłem?

Sprzeciwiają się temu m.in. autorzy Tarnowskiego Apelu Klimatycznego. To petycja, która ma przekonać władze miasta do przygotowania planu reakcji na spodziewane zmiany klimatyczne.

"Klimatolodzy potwierdzają, iż rok 2020 będzie czasem rekordowej suszy i letnich upałów. Przedsiębiorstwa wodociągowe z gmin nieodległych od Tarnowa już teraz, w maju, apelują do mieszkańców o oszczędzanie wody. Od lat zwiększa się liczba dni bezdeszczowych w roku. Tarnów - szczycący się mianem Polskiego Bieguna Ciepła – narażony jest na negatywne skutki suszy i upałów w sposób szczególny" - czytamy w petycji.

Łąki zamiast koszenia

Jednym z elementów walki z wysokimi temperaturami i związanej z tym suszą ma być ograniczenie koszenia trawników. Jak podkreślają inicjatorzy apelu - wpłynęłoby to pozytywnie na obniżenie temperatury oraz możliwość dłuższego utrzymywania wilgoci na dużych obszarach.

- Zbliżające się lato może stać się wybitnie gorące, a koszenie trawników jest bez sensu w sytuacji gdy panuje susza - podkreśla Krzysztof Głomb, autor Tarnowskiego Apelu Klimatycznego.

Apeluje , aby w tym roku zamiast wykaszania traw w mieście, tworzyć łąki kwietne i zachęca do eksperymentu polegającego na zbadaniu jaki będzie to miało wpływ na wilgotność i odczuwalną temperaturę w określonych miejscach.

- Walcząc ze zmianami klimatycznymi zacznijmy właśnie od takich małych kroków, aby obudzić świadomość władz miasta oraz mieszkańców - dodaje Krzysztof Głomb.

Spółdzielnia stworzy kwietne łąki

Za koszenie terenów zielonych w mieście odpowiadają głównie służby miejskie i spółdzielnie. Władze Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zapowiadają, że w tym roku ograniczą koszenie trawników.

- Chcieliśmy to zrobić już w zeszłym roku, ale nie było ku temu dobrej atmosfery - podkreśla Zbigniew Sipiora, prezes TSM.

Obecnie trwają ustalenia w poszczególnych administracjach największej spółdzielni mieszkaniowej w Tarnowie. Są już wyznaczane tereny i projektowane enklawy traw łąkowych.

- Trzeba ludzi uświadamiać w tej kwestii, ponieważ wciąż jeszcze wiele osób myśli, że pozostawianie traw powoduje rozprzestrzenianie się pyłków z alergenami, a jest wręcz przeciwnie, bo jak kosimy trawę to te alergeny rozprzestrzeniają się bardziej - zaznacza Sipiora.

Ograniczać koszenia nie zamierza natomiast Spółdzielnia Mieszkaniowa "Jaskółka". Zdaniem jej prezesa, nie chcą tego mieszkańcy.

- Jeśli z danego budynku ponad 50 procent mieszkańców wystąpi, żeby obok nich nie kosić, to tego nie będziemy robić. Ale na razie nikt z takim czymś się do nas nie zwrócił - mówi Roman Kusek, prezes spółdzielni.

Ostrożnie do pomysłu ograniczenia koszenia trawników podchodzą również miejscy urzędnicy. - To nie podlega dyskusji, że przyrodzie bardzo by to pomogło. Ale z drugiej strony mogą pojawić się obawy mieszkańców, że na takich łąkach mogą występować kleszcze, które przenoszą groźne choroby. Tak więc trzeba przeanalizować wszystkie za i przeciw - zaznacza Stefan Piotrowski, zastępca dyrektora infrastruktury miejskiej.

Petycja online

Oprócz ograniczenia koszenia trawników, autorzy petycji apelują również do władz o mniejsze wykorzystanie bruku i betonu przy miejskich inwestycjach. Pod tarnowskim apelem klimatycznym można podpisać się

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.