Tarnowianin Andrzej Franczyk zdobył drugi co do wielkości szczyt w Europie. Zaniósł tam flagę fundacji Cordare, która pomaga młodym talentom

FLESZ - Zmiany na Kasprowym Wierchu. PKL wprowadza bilety imienne

Andrzej Franczyk na co dzień jest sędzią sądu rejonowego w Dąbrowie Tarnowskiej. Wspinaczka wysokogórska to jego wielka pasja, której oddaje się w każdej wolnej chwili. Tatry zna jak własną kieszeń.

Nawet drobny krok przybliża do celu

Na pytanie, dlaczego chodzi po górach, odpowiada – cytując Reinholda Messnera, legendę himalaizmu – bo… są.

- Zdobywanie górskich szczytów nie tylko stanowi doskonałą odskocznię od mojej codziennej pracy, ale jednocześnie mnie wzmacnia i dodaje siły w pokonywaniu codziennych trudności. Bo skoro, tam w górze, często w ekstremalnych warunkach daję radę, to jestem spokojny, że również w innych sytuacjach, które mnie spotkają w życiu też sobie poradzę. Góry uczą pokory, a także utwierdzają mnie w przekonaniu, że każdy, nawet najmniejszy krok przybliża do celu naszej wędrówki – mówi Andrzej Franczyk.

Na swoim koncie miał dotąd m.in. samodzielne wejście na najwyższy szczyt w Europie Mont Blanc. Teraz postanowił zdobyć Dufourspitze w Szwajcarii. - Pod względem trudności, stawiam go wyżej niż Mont Blanc – opowiada sędzia.
Do wejścia na Dufourspitze przygotowywał się najpierw w Tatrach trenując w zimowych warunkach, a następnie w Alpach. W ciągu dwóch tygodni zdobył m.in. siedem szczytów, które mierzyły ponad trzy i cztery tysiące metrów. W planach miał jeszcze wejście na Matterhorn w Alpach Pennińskich, ale ze względu na niekorzystne warunki pogodowe musiał odłożyć to na później.

Flaga na aukcję. Dochód na stypendia

Sam pomysł wyniesienia flagi Fundacji Cordare na najwyższy szczyt w Szwajcarii dojrzewał od czasu wycieczki pracowników sądu tarnowskiego do Szwajcarii. Poznał wtedy prezesa Fundacji Cordare, księdza Roberta Biela, który był przewodnikiem. Kapłan od wielu lat pomaga duszpastersko w najpiękniejszych regionach Szwajcarii - dolinie Saas i Zermatt, gdzie jest największe nagromadzenie czterotysięczników.

Flagę rozwinął dumnie chwilę po tym, jak po blisko sześciu godzinach wspinaczki stanął na szczycie Dufourspitze, co zostało uwiecznione na zdjęciach. Flagę można będzie teraz wylicytować podczas aukcji internetowych, z których dochód przeznaczony zostanie na stypendia dla młodych, zdolnych ludzi. Fundacja Cordare już od czterech lat wspiera w ten sposób uczniów i studentów, którzy nierzadko pochodzą z rodzin o niskim dochodzie.

- Fundacja pomaga wielu osobom piąć się w górę - metaforycznie - zdążać i osiągać życiowe cele, a zatem ,,szczyty'' – zauważa ks. Robert Biel. Dotąd głównym źródłem pozyskiwania środków na stypendia (w skali roku jest 2 tys. zł dla uczniów oraz 3 tys. zł dla studentów) był bal charytatywny z licytacjami, organizowany w listopadzie przy okazji Święta Niepodległości. W tym roku, ze względu na pandemię koronawirusa i obostrzenia, wydarzenie prawdopodobnie się nie odbędzie. Stąd fundacja szuka wsparcia na różne sposoby. Jednym z nich będzie licytacja w internecie przekazanych przedmiotów, w tym również flagi, którą Andrzej Franczyk wniósł na szczyt Dufourspitze.

- Ta flaga w plecaku dawała dodatkową motywację do tego, żeby wejść na górę i tym samym wspomóc fundację i dzieło, które realizują – mówi tarnowianin.

Fundacja działa wprawdzie od 4 lat, ale przyznała już w sumie 115 stypendiów oraz wsparła 11 instytucji charytatywnych. W tym roku wsparcie otrzymało kolejnych 25 uczniów i studentów.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.