Tarnowianie zapłacą większy podatek od nieruchomości? Radni podejmą decyzję na czwartkowej nadzwyczajnej sesji

Czy Polsce grozi blackout? Zapytaliśmy ekspertów

Niemal z każdym rokiem w Tarnowie powraca temat podnoszenia podatków od nieruchomości. W ubiegłym roku władzom miasta udało się przeforsować niewielką podwyżkę opłat, które obowiązują od początku 2022 roku. Teraz prezydent zaproponował radnym kolejny projekt uchwały w sprawie podniesienie stawek podatku od nieruchomości. Magistrat tłumaczy to, ciągle rosnącymi wydatkami miejskimi.

- W obecnej sytuacji ekonomicznej zdecydowana większość samorządów decyduje się na podnoszenie podatków i opłat lokalnych, aby zapewnić funkcjonowanie podstawowych usług na niezmienionym poziomie i nie wprowadzać oszczędności w wielu dziedzinach - zaznacza Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.

Podczas czwartkowej sesji prezydent zaproponuje radnym, aby stawki podatku wzrosły od 14 gorszy do ponad 2 złotych od metra kwadratowego w zależności od rodzaju nieruchomości dla osób prywatnych, z kolei od 4 groszy do ponad 3 złotych za m kw. w zależności od przeznaczenia budynku dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. W przypadku budynków mieszkalnych stawka miałaby wzrosnąć z 65 do 89 groszy za metr kwadratowy.

Miasto wyliczyło, że dzięki temu do budżetu wpłynie dodatkowo około 11,1 mln zł., a w uzasadnieniu uchwały podkreślono, że mieszkańcy nie odczują znacząco podwyżki.

- "Przykładowo dla podatnika opłacającego podatek od budynku mieszkalnego o powierzchni 100 m. kw. i gruntów pozostałych o powierzchni 100 m. kw. obciążenie podatkiem wzrośnie o kwotę 38 zł w skali roku co daje wzrost każdej z czterech rat o kwotę 9,50 zł. Dla właścicieli budynków pozostałych o powierzchni 18 m. kw. (np. garażu) obciążenie podatkiem wzrośnie o 39 zł w skali roku co daje wzrost każdej z rat o kwotę 9,75 zł" - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały.

Ostateczną decyzję w sprawie podniesienie stawek podatku od nieruchomości podejmą tarnowscy radni. Ci przyznają jednomyślnie, że są zaskoczeni propozycją prezydenta.

- Prędzej czy później te stawki trzeba zaktualizować, ale nie ukrywam, że dość niespodziewanie ten punkt trafił na sesje. Jesteśmy tym zaskoczeni, bo nikt nas nie uprzedzał. Myślę, że trzeba więcej czasu, żeby to przemyśleć - mówi Sebastian Stepek, radny klubu KO.

Przeciwni podniesieniu stawek podatku będą na pewno radni PiS.

- Tarnów nie jest aż tak bogatym miastem, aby mieszkańcy płacili tak duże podatki - zaznacza Józef Gancarz.

Duże wątpliwości do projektu uchwały zaproponowanej przez prezydenta mają także radni klubu Nasze Miasto Tarnów. Rajcy tej formacji są zdania, aby z ostateczną decyzję w tej sprawie poczekać do października.

- Wszystko drożeje, potrzeby miasta z różnych przyczyn są większe. Ale z drugiej strony wiemy jakie dziś obciążenia mają nasi mieszkańcy. Mamy dylemat, a być może za dwa miesiące coś się poprawi i będzie łatwiej podjąć decyzje - podkreśla Piotr Górnikiewicz z NMT.

Miasto argumentując podniesienie stawek zaznacza także, że w Tarnowie obowiązują obecnie jedne z niższych stawek podatku wśród miast na prawie powiatu. W Małopolsce większe ma Kraków, gdzie ustalone są na maksymalnie dopuszczonym poziomie przez Ministra Finansów.

Tańszymi stawkami podatku od nieruchomości może natomiast pochwalić się Nowy Sącz. Obowiązują one już od 2018 r. i przykładowo za metr kwadratowy domu mieszkańcy płacą tam 64 grosze. Na razie nie ma też projektu, aby te kwoty podnieść.

[promo]5657;1;Bądź na bieżąco i obserwuj[/promo]