Tak źle, jak w tym roku jeszcze nie było. - Wystarczy przejść się na urokliwy placyk między ulicami świętej Anny a Świętego Ducha, i to nieważne, o której godzinie - rano, w południe czy wieczorem, aby natknąć się na mocno podchmielonych jegomości - mówi Wiesław Kudelski, nasz Czytelnik mocno poirytowany tym, co dzieje się w Tarnowie.
Jeszcze gorzej - jak dodaje - jest na placu Drzewnym, na ławkach wokół pomnika Wincentego Witosa czy w sąsiadującym z Rynkiem Pasażu Tertila. Od kiedy wyprowadziła się stąd Galeria Miejska, to jedno z ulubionych miejsc bezdomnych i libacji.
- Śpią na parapetach i chodnikach, a nawet załatwiają tu swoje potrzeby fizjologiczne. To urokliwe kiedyś miejsce, na zapleczu Rynku, dzisiaj odpycha swoim wyglądem i zapachem - oburza się Grzegorz. Dziwi się, że miasto, przez straż miejską i policję, nie robi nic, aby przegonić stąd tych, którzy swoim zachowaniem i wyglądem tak bardzo psują jego wizerunek.
- Wszystkie wskazane przez mieszkańców miejsca objęte są wzmożonym dozorem zarówno policji, jak i straży miejskiej - odpowiada Tadeusz Pawlik, komendant tej drugiej formacji. Przekonuje, że w każdym przypadku stwierdzenia spożywania alkoholu w miejscu, gdzie jest to zabronione, strażnik zgodnie ze swoimi uprawnieniami poucza osobę, nakłada mandat lub kieruje wniosek o ukaranie do sądu. - Dodatkowo, jeśli osoba nietrzeźwa swoim zachowaniem wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, stwarza zagrożenie dla zdrowia lub życia swojego i innych, to strażnicy odwożą ją do domu, Punktu Opieki nad Osobami Nietrzeźwymi, przekazują policji bądź pogotowiu.
Skwer przy św. Anny, Pasaż Tertila, ale także plac koło Świtu, czy przy pomniku Witosa to jedne z najczęściej odwiedzanych miejsc także przez tarnowskich policjantów. - Funkcjonariusze pojawiają się tam nie tylko w związku ze zgłoszeniami od mieszkańców, ale także w ramach codziennych działań patrolowych - przyznaje Olga Żabińska, rzeczniczka prasowa tarnowskiej komendy.
Wyjaśnia, że trudno kogoś przeganiać z ławki, czy parapetu tylko z tego powodu, że wygląda mało schludnie. - Jeżeli nie łamie przepisów związanych ze spożywaniem alkoholu w miejscu publicznym i zachowuje się poprawnie, to niewiele możemy w tej sytuacji zrobić - dodaje.
Mieszkańcom pozostaje czekać na zimę. Mróz bowiem skuteczniej niż mandaty i straszenie sądem przegania pijaków z ulubionych miejsc letnich libacji pod chmurką.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Tarnowa. Zapisz się do newslettera!
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?