Co zrobić z żywą choinką po świętach?
Do tarnowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, OTOZ Animals i Fundacji Zmieńmy Świat, trafił w ostatnich dniach, projekt Programu Opieki Nad Zwierzętami Bezdomnymi oraz Zapobiegania Bezdomności Zwierząt na terenie Gminy Miasta Tarnowa.
Przedstawiciele tych organizacji załamali ręce, wczytując się w poszczególne punkty dokumentu. Miasto chce bowiem przeznaczyć na kastrację wolnożyjących kotów, odławianie zwierząt gospodarskich i cele edukacyjne zaledwie 2 tysiące złotych. Kwota miałaby być rozdzielona pomiędzy trzy organizacje.
- To jest jakaś kpina. Cała nasza praca, gdzie przez lata sterylizowaliśmy wolnożyjące koty, pójdzie na marne, bo zwierzęta będą się w sposób niekontrolowany rozmnażać - mówi z oburzeniem Aleksandra Prytko-Lamot, prezes TOZ Oddział w Tarnowie.
Miasto zaleje fala bezdomnych kotów?
W ubiegłym roku na samą sterylizację kotów organizacje prozwierzęce z Tarnowa otrzymały w sumie 22 tysiące złotych. Dzięki temu zabieg udało się wykonać u kilkuset kotów. Teraz nie wiadomo, czy w ogóle starczy pieniędzy na kastrację, ponieważ zapisana kwota 2 tys. złotych w razie konieczności musi zostać wydana na inny pilny cel.
- Może dojść do sytuacji, że ktoś znajdzie w mieście krowę i te wszystkie pieniądze będą musiały iść na jej utrzymanie, co oczywiście jest zrozumiałe, ale to będzie oznaczać, że sterylizacja kotów nie dojdzie już do skutku, bo braknie na to pieniędzy. A trzeba też podkreślić, że usługi i zabieg weterynaryjne bardzo podrożały - mówi Dorota Lewicka, z OTOZ Animals w Tarnowie.
Wolontariuszka przekonuje, że wpłynie to istotnie na zwiększenie liczby bezdomnych zwierząt w mieście. Podkreśla, że zmniejszenie kwoty na sterylizację spowoduje, iż w przyszłości miasto poniesie o wiele większe koszty związane z wyłapywanie bezdomnych kotów.
- Za cztery, pięć lat będzie na to potrzeba ogromnych środków finansowych z budżetu miasta, które niestety będzie musiał ponosić tarnowski Azyl dla Psów i Kotów - zaznacza Lewicka.
Obrońcy zwierząt będą szukać pomocy u radnych
Urzędnicy tarnowskiego magistratu tłumaczą, że mała kwota na sterylizację kotów wynika z dużych cięć budżetowych w tym roku. Uspokajają jednak, że jest to dopiero projekt programu, do którego każda z organizacji może wnosić swoje uwagi.
- O wszystkim i tak zadecydują radni, którzy mogą zwiększyć środki zapisane w programie - mówi Stefan Piotrowski, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Miejskiej UMT.
Na to też liczą obrońcy zwierząt, którzy w tej sprawie mają się zwracać do radnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?