Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów wydał miliony na autobusy, ale co trzeci z nich stoi na zajezdni. Eksperci wytykają miastu błędy. Co wymaga zmian?

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Zajezdni przy ul. Lwowskiej w Tarnowie na co dzień nie opuszcza około 30 autobusów
Zajezdni przy ul. Lwowskiej w Tarnowie na co dzień nie opuszcza około 30 autobusów Robert Gąsiorek
Tarnów chwali się jednym z najnowocześniejszych taborów autobusowych w Polsce, ale jedna trzecia zakupionych w ostatnich latach pojazdów nie opuszcza bram zajezdni. Autorzy raportu zamówionego przez miasto punktują małą częstotliwość kursów, "białe plamy" komunikacyjne na osiedlach, słabą koordynację rozkładów, no i brak współpracy z ościennymi gminami.

FLESZ - Rosjanie ostrzelali okolice Lwowa

od 16 lat

Tarnów w ostatnich czterech latach mocno inwestował w odnowę taboru MPK. Dzięki 40 mln zł unijnej dotacji, która wyniosła w sumie ponad 40 mln złotych, do miejskiej spółki trafiło kilkadziesiąt nowoczesnych autobusów. W efekcie większość taboru to zaledwie kilkuletnie pojazdy.

A jednak codziennie bram zajezdni nie opuszcza nawet jedna trzecia z nich.

- Niszczeją, zamiast zarabiać. Stojąc na zajezdni też sporo kosztują, bo trzeba opłacić ubezpieczenie, a co pół roku wykonywane są przeglądy, które kosztują więcej niż w przypadku auta osobowego. I ktoś musi wyłożyć na to pieniądze - mówi nam jeden z kierowców tarnowskiego MPK, który prosi o zachowanie anonimowości.

Zerwanie umowy Tarnowa z gminami odbija się miastu czkawką

Taki stan to efekt zerwanej pod koniec 2020 r. umowy pomiędzy miastem, a gminami Tarnów, Pleśna i Lisia Góra, gdzie przez kilkadziesiąt lat kursowały autobusy tarnowskiego MPK. Powodem były rozbieżności dotyczące finansowania kursów. W efekcie doszło do radykalnych cięć w rozkładach jazdy, a tabor MPK rocznie pokonuje o około milion kilometrów mniej, niż przed zerwaniem umowy z gminami. Z pracą na początku 2021 roku pożegnało się ponad 20 pracowników przewoźnika.

- To był błąd, który odbija się miastu czkawką. Jest nie tylko utrudnieniem dla mieszkańców sąsiednich gmin, ale również dla tarnowian - ocenia Mirosław Biedroń, radny Rady Miejskiej w Tarnowie z klubu PiS.

Diagnoza znajduje potwierdzenie w projekcie "Planu Zrównoważonej Mobilności Miejskiej dla Tarnowa", który na zlecenie Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie przygotował zespół specjalistów z krakowskiej firmy Via Vistula. Dokument przygotowany kosztem ponad 186 tysięcy złotych punktuje dobre, ale i słabe strony transportu zbiorowego w Tarnowie.

Wśród pozytywów wymieniono m.in. nowoczesny tabor, gęstą sieć i dostępność przystanków autobusowych oraz system informacji pasażerskiej.

Słabe strony komunikacji miejskiej w Tarnowie

Wśród minusów przeważają właśnie te związane z brakiem współpracy miejskiej komunikacji z transportem gminnym. Autorzy wskazali brak całkowitej integracji taryfowo-biletowej zwłaszcza pomiędzy Gminną
Komunikacją Publiczną, a komunikacją publiczną w Tarnowie, brak porozumienia pomiędzy komunikacją miejską, a
komunikacją w gminach ościennych oraz słabą koordynację czasową rozkładów jazdy.

Zwracają również uwagę na niską częstotliwość kursowania autobusów w Tarnowie w godzinach szczytów komunikacyjnych.

- Są takie kursy, że pasażerowie nie mieszczą się w autobusie. Tak się dzieje na liniach 0, 9, 30, ale i na "trójce" czasami spotyka się takie sytuacje - przyznaje kierowca MPK.

W dokumencie poświęconym mobilności po stronie porażek zapisano też m.in brak buspasów, ale również tzw. martwe strefy, a więc dzielnice Tarnowa, do których autobusy kursują zbyt rzadko.

Komunikacyjny zimny prysznic w Tarnowie

Co na to Zarząd Dróg i Komunikacji? Zapowiada zmiany, ale czy rewolucyjne? Na początek zwrócił się do okolicznych gmin o wprowadzenie wspólnego biletu na przejazdy komunikacją miejską i gminną.

- Chodzi o jedną politykę taryfową, żeby można było bez problemu przesiadać się z autobusu komunikacji gminnej do autobusu komunikacji miejskiej zgodnie z jedną - wyjaśnia Artur Michałek, dyrektor ZDiK.

Jest też zapowiedź budowy pierwszego buspasa - od skrzyżowania ul. Sikorskiego z Mościckiego do przystanku przy fontannie kosmicznej oraz kolejnego - od węzła przesiadkowego na ul. Krakowskiej do ul. Narutowicza.

O zwiększaniu częstotliwości kursów na razie nikt nie mówi, o zwiększaniu dostępności na osiedlach - również. Nie tak dawno wrócił pomysł wprowadzenia darmowej komunikacji, ale kosztem innych wydatków z budżetu.

- Mam nadzieję, że ten raport będzie zimnym prysznicem dla władz miasta, które zmienią swoje spojrzenie i wrócą również do współpracy międzygminnej - komentuje Mirosław Biedroń.

Konsultacje społeczne z mieszkańcami

W sprawie projektu “Planu Zrównoważonej Mobilności Miejskiej dla Gminy Miasta Tarnowa” mógł się wypowiedzieć każdy mieszkaniec miasta. Uwagi, wnioski i opinie można zgłaszać jeszcze do piątku (do 13 maja), wypełniając specjalny formularz, który można pobrać tutaj a następnie przesłać go na adres email: [email protected].

Projekt "Planu Zrównoważonej Mobilności Miejskiej dla Gminy Miasta Tarnowa” dostępny jest pod tym linkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto