Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów wreszcie sypnie groszem na arenę żużla?

Robert Gąsiorek
Ledwie dwa miesiące temu prezydent Roman Ciepiela przekonywał, że Stadion Miejski w Mościcach mógłby być modernizowany najwcześniej po 2020 r. Wtedy dobiegnie końca umowa jego dzierżawy przez Żużlową Spółkę Akcyjną Unia Tarnów.

Teraz prezydent zaskoczył obietnicą wcześniejszej przebudowy „Jaskółczego Gniazda”. Urągająca wszelkim standardom arena, na której medale zdobywali kilka lat z rzędu żużlowcy Unii, ma być szybciej wyremontowana, bo porzucono plany reanimacji lekkoatletycznego stadionu w Mościcach.

Ciepiela mocno forsował obiekt dla lekkoatletów, ale czerwone światło dla tego projektu zapalili właśnie radni z komisji ekonomicznej i skreślili go z planów budżetowych.

- Naszym zdaniem, prezydent przygotował niewłaściwie projekt budowy stadionu lekkoatletycznego. Wcześniej nie zdiagnozował zapotrzebowania w mieście i kraju na taki obiekt. Nie określił kto mógłby pomóc w jego budowie, ani tego kto będzie stadion wykorzystywał i płacił za utrzymanie - tłumaczy radny Jacek Łabno.

Około 8 mln zł z tej inwestycji radni wolą dać na inne cele - m.in. drogi oraz edukację. W efekcie przegranej batalii na komisji rady, Roman Ciepiela mocniej zainteresował się przebudową Stadionu Miejskiego, którego stan przynosi wstyd Tarnowowi.

- W przyszłym roku mamy zamiar opracować koncepcję tego obiektu. W kolejnym chcielibyśmy już rozpocząć przebudowę, która powinna potrwać dwa sezony - szacuje prezydent Tarnowa.

Deklaruje, że budżet miasta może na przebudowę wysupłać około 25 mln zł. Wiadomo jednak, że taka kwota nie pokryje wszystkich kosztów. Inwestycja może się okazać nawet dwukrotnie droższa.

- Konieczne będzie wsparcie z zewnątrz. Na pewno wystąpimy o to do Ministerstwa Sportu - mówi Ciepiela.

W żużlowym klubie nie sposób na razie uzyskać w tej sprawie komentarza.

- Ewidentnie cały stadion nadaje się do natychmiastowej modernizacji. Jeśli szybko się za to nie weźmiemy, obiekt może nie uzyskać licencji żużlowej Ekstraligi, a to byłaby katastrofa dla sportu w Tarnowie - ocenia Robert Wardzała, były żużlowiec i poseł, a także jeden z orędowników przebudowy.

Teraz miasto musi porozumieć się z żużlowcami oraz klubem piłkarskim Unia Tarnów co do sposobu rozgrywania spotkań w trakcie remontu. Prawdopodobnie wyłączane z użytkowania byłyby bowiem fragmenty stadionu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto