Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Wielkiej afery z koszeniem trawy nie było

Robert Gąsiorek
Sąd Rejonowy w Tarnowie uniewinnił oskarżonych od większości zarzucanych im czynów
Sąd Rejonowy w Tarnowie uniewinnił oskarżonych od większości zarzucanych im czynów Robert Gąsiorek
Gdy dwa lata temu zatrzymano dwóch przedsiębiorców i sześciu urzędników tarnowskiego rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, śledczy uznali, że wpadli na trop grubej afery korupcyjnej. Ale w sądzie oskarżeni zostali w większości oczyszczeni.

W akcie oskarżenia mowa była o wyłudzeniu ponad 200 tys. zł przez przedsiębiorcę Wojciecha Krzyżaka (zgodził się na ujawnienie nazwiska). Do nieprawidłowości miało dochodzić podczas koszenia traw przy drogach krajowych. Według śledczych firma Krzyżaka - wbrew wytycznym - nie wywoziła skoszonej trawy, a pracownicy GDDKiA potwierdzali w dokumentach, że roboty wykonano zgodnie z planem.

Podczas procesu okazało się, że firma wykorzystywała kosiarki, które rozdrabniały trawę i ta stanowiła naturalny nawóz dla gleby i nie trzeba jej było wywozić. Wszystkich oskarżonych w tym zakresie uniewinniono. Sąd oczyścił także przedsiębiorcę z zarzutu usiłowania wręczenia łapówki pracownikowi GDDKiA.

Krzyżak usłyszał jednak wyrok za wyłudzenie 6 tys. zł z GDDKiA za roboty przy drogach, których miał w rzeczywistości nie wykonać. Chodziło o skropienie poboczy emulsją asfaltową. Prace miały być wykonane w czerwcu 2015 roku. Zdaniem sądu prace nie zostały wykonane, a mimo to potwierdził je w protokołach urzędnik GDDKiA - Kazimierz P. Obaj mężczyźni otrzymali za to kary po pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. - Z pewnością złożymy apelację. Już podczas procesu wykazaliśmy, że te prace zostały wykonane w kwietniu tylko rozliczenie nastąpiło w czerwcu - mówił po ogłoszeniu wyroku Marcin Szumlański, adwokat Wojciecha Krzyżaka.

Wyrok usłyszał też Marcin W. Podwykonawca firmy Krzyżaka wręczył Pawłowi D. (byłemu pracownikowi GDDKiA) ok. 1,5 tys. zł łapówki w zamian za zlecenie jego firmie czyszczenia ścieków przykrawężnikowych i malowanie ekranów akustycznych. W tym zakresie pomóc miał także inny oskarżony pracownik GDDKiA - Andrzej O. , Ostatecznie sąd skazał Marcina W. za wręczenie łapówki oraz Andrzeja O. za przekroczenie uprawnień na rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata.

Nie wiadomo jeszcze czy od wyroku zażalenie składać będzie Prokuratura Okręgowa w Tarnowie. - Czekamy na pisemne uzasadnienie sądu. Po zapoznaniu się z nim podejmiemy decyzję - podkreśla Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

WIDEO: Mróz, śnieg i gołoledź postrachem kierowców. Jak przygotować się na zimę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tarnów. Wielkiej afery z koszeniem trawy nie było - Małopolskie Nasze Miasto

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto