Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Wciąż bez porozumienia na linii Szpital Wojewódzki im. św. Łukasza i pielęgniarki. Negocjacje trwają, pomoc obiecują posłowie

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Negocjacje szpitala św. Łukasza i pielęgniarek nadal trwają
Negocjacje szpitala św. Łukasza i pielęgniarek nadal trwają archiwum
Nadal nie ma porozumienia między dyrekcją Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie i pielęgniarkami. Władze lecznicy postawiły ultimatum - albo przystaną na proponowane warunki, albo pożegnają się z pracą. W efekcie z pracy odejść może nawet 140 najlepiej wykwalifikowanych pielęgniarek.

Trwają negocjacje pielęgniarek z władzami szpitala św. Łukasza

Spór między szpitalem św. Łukasza a pielęgniarkami trwa już prawie miesiąc. Rozpoczął się po tym, jak w połowie stycznia biały personel otrzymał od dyrekcji lecznicy pismo dotyczące zmiany zaszeregowania.

Dla pielęgniarek z największymi kwalifikacjami oznacza to niższe stanowisko pracy (degradacja ze stanowiska starszego asystenta pielęgniarstwa na starszą pielęgniarkę) i co ta tym idzie mniejsze zarobki. Przedstawicielki Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy szpitalu św. Łukasza w Tarnowie cały czas prowadzą negocjacje z władzami placówki medycznej, jednak do tej pory nie przyniosły one rezultatu.

- Dostałyśmy w ubiegłym tygodniu kolejne pismo dotyczące dalszego regulaminu wprowadzenia wypowiedzeń zmieniających. Dla nas nic się nie zmieniło. Nadal domagamy się pozostawienia nas na stanowisku starszego asystenta pielęgniarstwa i co za tym idzie odpowiedniego wynagrodzenia – podkreśla Teresa Kwiek, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy szpitalu św. Łukasza w Tarnowie.

Rzecznik prasowy szpital św. Łukasza podkreśla, że lecznica cały czas próbuje porozumieć się z pielęgniarkami.

- Prowadzimy rozmowy grupowe z przedstawicielkami związku zawodowego oraz indywidualne – przyznaje Damian Mika.

W komunikacie przesłanym przez szpital do naszej redakcji czytamy, że celem lecznicy nie jest rozwiązanie umów o pracę z żadną z osób objętych zamiarem dokonania wypowiedzeń zmieniających, a jego działanie ma na celu utrzymanie dotychczasowej liczby miejsc pracy.

W pomoc pielęgniarkom w Tarnowie zaangażował się była wiceminister zdrowia

Pielęgniarek takie tłumaczenia nie przekonują i szukają pomocy, gdzie tylko mogą. W ubiegłym tygodniu występowały podczas sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego. Napisały już pisma m.in. do NFZ-tu, ministra zdrowia czy posłów. Pomoc w sprawie obiecała także posłanka PiS Józefa Szczurek-Żelazko, która interweniowała w Narodowym Funduszu Zdrowia.

- Poprosiłam o informację, jak wyglądało finansowanie szpitala w pierwszym i drugim półroczu minionego roku. To pozwoli zweryfikować czy dyrekcja otrzymała środki na wynagrodzenia dla pielęgniarek, czy nie – tłumaczy była wiceminister zdrowia. - Myślę, że pacjenci nie wyobrażają sobie, że 140 kompetentnych i dobrze przygotowanych do realizacji swoich obowiązków osób, z dnia na dzień mogłoby stracić pracę, tym bardziej że na rynku nie ma pielęgniarek bezrobotnych, które mogłyby ich zastąpić – dodaje.

Gdy panie nie zgodzą się, na proponowane przez szpital warunki, w maju stracą pracę. Wiele z nich ma już propozycje zatrudnienia w Krakowie czy innych miastach w Polsce. - Często też pracują dodatkowo w innych miejscach, więc pójdą do drugiej pracy – podkreśla Teresa Kwiek.

Nowe narzędzie do walki z cyberprzestępczością od CERT Polska

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto