Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: w wieku 67 lat wystartuje w nowojorskim maratonie

Łukasz Jaje
Barbara Prymakowska prezentują swoją najnowszą zdobycz - "złoto" wywalczone na Koral Maratonie
Barbara Prymakowska prezentują swoją najnowszą zdobycz - "złoto" wywalczone na Koral Maratonie Łukasz Jaje
Barbara Prymakowska "Najszybsza babcia świata" kilka dni temu zdeklasowała rywalki podczas Koral Maratonu, a siódmego listopada wystartuje w maratonie nowojorskim.

Imponująca forma biegaczkki nie przestaje zadziwiać.Dla pani Barbary będzie to wyjątkowy start. Tegoroczny, prestiżowy bieg przypada bowiem w 67. urodziny żywiołowej kobiety.

- W mojej kategorii wiekowej pobiegnie około stu kobiet. Myślę, że doskonałym prezentem urodzinowym będzie miejsce w pierwszej dziesiątce. Niezależnie od rezultatu nie mogę narzekać. O starcie w Nowym Jorku marzy przecież kilkadziesiąt tysięcy ludzi - mówi Barbara Prymakowska.

Na pewno możemy być spokojni o formę byłej nauczycielki wychowania fizycznego.
- Biegam codziennie. Niezależnie od warunków atmosferycznych pokonuję około dziesięciu, piętnastu kilometrów - mów pani Barbara, która maraton pokonuje także na rolkach, a zimą startuje w biegach narciarskich.
Kobieta swoją przygodę z biegami rozpoczęła dopiero w okolicach 50. roku życia. Co ciekawe, podczas studiów na AWF uwielbiała większość dyscyplin oprócz... lekkiej atletyki.

- Teraz zarażam swoją miłością kogo tylko mogę. Ludzie odnajdują w biegach radość, zdrowie, także kształtują swój charakter. Dla mnie najważniejsze jest jednak fakt, że to, co kocham, jest przedłużane na następne pokolenia w mojej rodzinie. Bieganiem najpierw zaraziłam córki, a teraz wnuków - dodaje sportsmenka i nie ukrywa, że podoba jej się, gdy znacznie młodsi od niej mężczyźni nie potrafią sprostać trudom maratonu i często podczas zawodów z podziwem odnoszą się do wyczynów 67-latki.

Sukcesy tarnowianki nie byłyby jedak możliwe bez wsparcia najważniejszej osoby w jej życiu - męża Stanisława.
- Mój mąż nauczył mnie kochać sport oraz czerpać z niego radość. To także mój najlepszy trener, który uczył mnie cierpliwości, gdy miałam kontuzję i myślałam, że już nigdy nie będę biegać - mówi.

Tarnowianka przezwyciężyła problemy zdrowotne i znów nie daje szans rywalkom na trasach maratonu. Jej obecne marzenie jest ulokowane... na 4810,45 metrach nad poziomem morza.
- Często jestem pytana, kiedy powiem sobie dość. Póki co zdrowie mi dopisuje, więc nawet nie myślę o zakończeniu przygody ze sportem. A po powrocie z Nowego Jorku będę chciała zdobyć ścieżką spacerową Mont Blanc - kończy z uśmiechem Barbara Prymakowska.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda
prawda o kryminalnej Małopolsce

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto