Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: ustawiony przetarg drogowy? Urzędniczka za kratkami

Andrzej Skórka
Prokuratorzy wciąż badają przetarg na budowę łącznika autostradowego w Tarnowie
Prokuratorzy wciąż badają przetarg na budowę łącznika autostradowego w Tarnowie Andrzej Skórka
Danuta B., urzędniczka odpowiedzialna w Tarnowie od lat za inwestycje drogowe, posiedzi w areszcie jeszcze przez kolejny miesiąc.

W jej przypadku próba opuszczenia celi przez złożenie zażalenia zakończyła się fiaskiem. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że kobieta podejrzana jest o przyjęcie łapówki od jednej z firm, która budowała łącznik miasta z autostradą.

Pracownica magistratu zatrzymana została pod koniec sierpnia przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Od razu także umieszczona została w tymczasowym areszcie. Prokuratura Okręgowa w Krakowie potwierdziła jedynie, iż kobieta jest jedną z osób podejrzanych w śledztwie dotyczącym podejrzenia zmowy przetargowej przy budowie łącznika autostrady z al. Jana Pawła II w Tarnowie. Od początku śledczy nie informowali, o co dokładnie podejrzana jest Danuta B.

Nieoficjalnie udało nam się jednak poznać główny zarzut ciążący na kobiecie. Z dobrze poinformowanego źródła wiemy, że Danuta B. podejrzana jest o przyjęcie 50 tys. zł łapówki od firmy, która brała udział w przetargu na budowę łącznika. Urzędniczka w tym czasie nie tylko zasiadała w komisji rozstrzygającej przetarg na budowę łącznika, ale przewodniczyła jej pracom.

Śledczy nie potwierdzają naszych ustaleń, ale też im nie zaprzeczają. - Nie będziemy się odnosić do tych wiadomości - mówi Bogusława Marcinkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie. - Nie udzielaliśmy informacji na temat zarzutów wobec Danuty B. i ta decyzja nadal jest aktualna.

Danuta B. od połowy lat 90. pracowała w Tarnowskim Zarządzie Dróg Miejskich. Choć ceniona była za fachowość, nigdy nie zajmowała w zarządzie stanowisk kierowniczych.

Wiosną 2010 r. TZDM ogłosił przetarg na budowę nowej drogi łączącej węzeł Krzyż na autostradzie A4 z al. Jana Pawła II. W składzie komisji przetargowej powołanej w kwietniu tego roku znalazło się nazwisko Danuty B. Pracująca wówczas na stanowisku starszego specjalisty ds. inwestycji została przewodniczącą komisji. - Komisję powoływał ówczesny dyrektor Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich - mówi Dorota Kunc-Pławecka, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa. TZDM nie istnieje już od ponad roku, bo miasto zdecydowało się na jego likwidację.

Danuta B. wraz z częścią pracowników zlikwidowanego TZDM przeszła do pracy w magistracie. Nadal zajmowała się inwestycjami, tyle że już w ramach Centrum Rozwoju Miasta. W 2012 r. TZDM już nie istniał, kiedy autostradowy łącznik został wybudowany. W składzie komisji dokonującej odbioru również znalazła się Danuta B.

- Bardzo często jest tak, że osoba z komisji przetargowej bierze udział w odbiorze inwestycji, doprowadzając tym samym sprawę inwestycji do finału - twierdzi rzecznik prezydenta.

Krakowska prokuratura już w 2012 r. badała nieprawidłowości przy budowie jednej z linii szybkiego tramwaju w stolicy Małopolski. Śledczy natrafili przy tym na wątek zmowy przetargowej, do której miało dojść przy wyłanianiu wykonawcy łącznika autostradowego w Tarnowie. Od początku roku zatrzymywali pracowników firm podejrzanych o udział w tym przestępstwie. Danuta B. jest w tym gronie jedyną osobą nie związaną z drogowymi spółkami.

Opozycyjny radny Jacek Łabno wciąż nie może uwierzyć, że to Danuta B. była z ramienia miasta główną odpowiedzialną za nadzór nad inwestycją wartą ponad 40 mln zł. - Nie przekonują mnie informacje, że to ona tym wszystkim kierowała - mówi. Podczas nadzwyczajnej sesji rady miejskiej poświęconej aferze łącznikowej nie uzyskał odpowiedzi na swoje pytania. Teraz długą ich listę wysłał do przewodniczącego komisji rewizyjnej, która ma kontrolować przetarg oraz inwestycję.

Danuta B. pozostanie w areszcie co najmniej do 23 listopada. Chyba, że wcześniej śledczy sami podejmą decyzję o jej zwolnieniu. Zażalenie obrony na areszt zostało przez sąd oddalone pod koniec września. Nie wiemy, jak sprawę przeżywają jej najbliżsi. Dom państwa B. w okolicach Czchowa był w poniedziałek zamknięty, a rolety w oknach opuszczone. - Od jakiegoś czasu nikogo z nich nie widziałam - mówi jedna z sąsiadek.

Tomasz Wierzbicki, adwokat Danuty B. o sprawie nie chce rozmawiać zasłaniając się tajemnicą. Przyznaje tylko, że rodzina korzystała z widzeń w areszcie śledczym. - Nie ustaję w wysiłkach, żeby zmienić sytuację mojej klientki - dodaje.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto