Tarnów. Urzędnicy dali się przekonać - latarnie uliczne znowu świecić się będą przez całą noc

FLESZ - Złodzieje nie próżnują. Uważaj na voice phishing!

Lampy w mieście były wyłączane systematycznie wraz z ogłoszeniem w kraju stanu epidemii i wprowadzanymi w związku z nim obostrzeniami.

- W pierwszym rzucie wygaszone zostały światła w parkach miejskich i na placach zabaw, które, z powodu koronawirusa zostały zamknięte i nikt z nich i tak nie mógł korzystać – tłumaczy Artur Michałek, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.

Pustki na ulicach, lampy były niepotrzebne

Ze względu na znikomy ruch na mieście po zmroku, w kwietniu zapadła w magistracie decyzja o tym, aby między północą a czwartą rano wyłączać oświetlenie również na ulicach Tarnowa.

Na początek zgasło dwa tysiące lamp, których właścicielem jest miasto (m.in. na osiedlu Nauczycielskim oraz ulicach: Elektrycznej, Krzyskiej, Kwiatkowskiego, Spokojnej, al. Jana Pawła II i al. Solidarności) oraz w Mościcach gdzie oświetleniem zarządza Grupa Azoty.

W kolejnym rzucie przestały świecić lampy należące do Tauronu, których jest najwięcej, bo ponad osiem tysięcy.

- Lampy wyłączane były po północy, aby pracownicy, którzy pracują na drugą zmianę mogli spokojnie wrócić do domu i włączane były cztery godziny później, żeby ułatwić poruszanie się po mieście tym, którzy zaczynają pracę wcześnie rano – tłumaczy Artur Michałek.

70 tysięcy złotych oszczędności

Ponieważ ograniczenia związane z COVID-19 są sukcesywnie znoszone, a ruch również po zmroku przybrał na sile, zdecydowano właśnie o tym, aby nie przedłużać w mieście nocnego zaciemnienia.

- To dobra decyzja – przyznaje Ryszard Żądło z Rady Osiedla Starówka. - Do centrum wróciło życie, otwarto ogródki i restauracje na Rynku. Wyłączanie lamp o północy w takiej sytuacji nie ma już sensu – dodaje
.
Podobnie uważa Tadeusz Mazur z Rady Osiedla Koszyce. Proponuje, aby miasto szukając oszczędności poszło teraz krok dalej i wymieniło wszystkie żarówki na energooszczędne.

Artur Michałek odpowiada, że to cały czas się dzieje. Większość miejskich latarni wyposażonych jest bowiem już w żarówki, które zużywają zdecydowanie mniej energii niż tradycyjne.

Dzięki wyłączaniu oświetlenia nocą na cztery godziny, w kasie miasta zostało ok. 70 tysięcy złotych.

Z policyjnych statystyk nie wynika, aby w tym czasie w mieście wzrosła ilość przestępstw. Widoczny jest za to na pewno wzrost ilości bohomazów i bazgrołów na elewacjach, najczęściej o treściach kibicowskich.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.