Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów-Tuchów. Szokujące okoliczności wypadku na DW 977. To efekt wyścigu pijanych kierowców

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Auto wypadło z drogi dachowało w przydrożnym rowie
Auto wypadło z drogi dachowało w przydrożnym rowie KMP w Tarnowie
Policja ustaliła okoliczności wypadku, do którego doszło w nocy z soboty na niedzielę w Zabłędzy koło Tuchowa. Okazuje się, że że audi, które wypadło z drogi i spadło ze skarpy brało udział w ryzykanckim wyścigu na Drodze Wojewódzkiej nr 977.

FLESZ - Ceny aut mocno w górę

Nocny wyścig Drogą Wojewódzką nr 977 koło Tuchowa

W sobotnią noc 18-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego jechał fiatem 126p od Gromnika, w kierunku Tarnowa.
W pewnym momencie wyprzedziło go audi, którym kierował 20-latek. To tak rozsierdziło kierowcę "małego fiata", że dodał gazu i ruszył w pogoń i wyprzedził audi. 20-latek ani myślał odpuścić. Ich nocny wyścig odbywał się na odcinku co najmniej kilkunastu kilometrów.

- Historia powtórzyła się kilkukrotnie, audi wyprzedzało fiata, a ścigający go fiat - audi - tłumaczy asp. stzab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Ostatecznie niebezpieczny wyścig młodych kierowców zakończył się w miejscowości Zabłędza, po minięciu Tuchowa, gdzie na jednym z zakrętów jadący audi stracił panowanie nad samochodem, zjechał na sąsiedni pas ruchu i wylądował w rowie, wcześniej dachując.

- Na to wszystko nadjechał aspirant sztabowy Łukasz Bień z tarnowskiej drogówki, który akurat tamtędy przejeżdżał. Widząc leżący na boku samochód, zatrzymał się i pobiegł na ratunek. Pomógł 20-latkowi, z krwawiącymi dłońmi opuścić samochód, po czym wezwał służby ratownicze, które udzieliły mężczyźnie pomocy na miejscu - dodaje Paweł Klimek.

W trakcie oczekiwania na przyjazd służb ratowniczych zauważył jadącego od strony Tarnowa "podrasowanego" fiata 126p, tego samego, który wcześniej ścigał się z audi. Jego kierowca prawdopodobnie z ciekawości postanowił zawrócić, aby zobaczyć co się stało.

Kierowcy byli pod wpływem alkoholu

Policjant zatrzymał 18-latka, zabrał mu kluczyki i do czasu przyjazdu radiowozu pilnował, aby ten nie uciekł.

Po przeprowadzeniu badań na zawartość alkoholu okazało się, że obaj uczestnicy wyścigu są nietrzeźwi. 20-latek z audi miał 2,1 a 18-latek z malucha - 1,2 promila. Obydwaj stracili prawa jazdy i teraz odpowiedzą też za nieodpowiedzialną jazdę pod pijanemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto