- Do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi od pana prezydenta oraz od generalnego inspektora ochrony środowiska na nasze pismo, pod którym podpisało się 250 osób - ubolewa Małgorzata Siembab.
Mieszkańcy, którzy, przynajmniej na razie, wycofali się z okupacji magistratu nie poddają się w walce o zablokowanie inwestycji.
Stacja wprawdzie powstaje, ale wciąż nie wiadomo, czy w ogóle można będzie na niej... zatankować samochód. Inwestor do tej pory nie złożył bowiem w Tarnowskim Zarządzie Dróg Miejskich podania o zezwolenie na transporty paliwa. Stacja znajduje się bowiem w miejskiej strefie ochronnej, gdzie obowiązuje całkowity zakaz wjazdu cystern z niebezpiecznym ładunkiem.
- Aby uzyskać zezwolenie na takie transporty, inwestor musi dostarczyć własnoręcznie wykonany projekt zmian organizacji ruchu, w którym musi wyszczególnić, jakimi samochodami ten przewóz będzie się odbywał, w jakich godzinach i przede wszystkim, co będzie w cysternach - wylicza Dorota Kunc-Pławecka, rzeczniczka prezydenta Tarnowa.
Mieszkańcy bloków przy ulicy Lwowskiej i Skowronków, protestujący przeciwko budowie stacji benzynowej przed oknami, przygotowują symulację tego, jak poważne konsekwencje niesie ze sobą ewentualny wybuch paliwa w tym miejscu. Aby uzmysłowić skalę zagrożenia, mieszkańcy, przy pomocy strażaków i pogotowia, planują przeprowadzić symulowany wybuch i akcję ratunkową.
Twierdzą, że stacja niesie ze sobą niebezpieczeństwo dla co najmniej kilkunastu tysięcy mieszkańców tej części miasta, których nie sposób będzie na czas ewakuować. - Może w ten sposób władze miasta i odpowiednie instytucje przemyślą jeszcze raz swoją decyzję i wstrzymają tę inwestycję - mówi Małgorzata Siembab z komitetu protestacyjnego.
W trakcie przeglądania dokumentacji budowy w magistracie protestujący przypadkowo natknęli się na informację o tym, że obok stacji planowana jest budowa dziesięciokondygnacyjnego hotelu. - Szykuje się nam powtórka z lipca. Znowu nikt nas o niczym nie powiadomił i nie pytał o zdanie, jak ze stacją - dodają.
Dorota Kunc-Pławecka jest zaskoczona doniesieniami mieszkańców. - Działka ta owszem figuruje w planach jako teren przeznaczony na przykład pod działalność hotelową, ale do tej pory nikt nie wystąpił nawet z wnioskiem o pozwolenie na budowę, a co dopiero, aby miały zapaść w tej sprawie jakieś wiążące decyzje - stwierdza.
Jak wyjaśnia, prezydent odpowie na list mieszkańców, gdy tylko zakończy się zarządzona przez niego powtórna kontrola procedury administracyjnej związanej z wydaniem decyzji na budowę.
Mieszkańcy o budowie stacji benzynowej dowiedzieli się w połowie lipca, gdy na działce pojawili się budowlańcy. Miasto tłumaczy, że inwestor posiadał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, zgody na realizację przedsięwzięcia i spełniał wymagania ustawy "Prawo budowlane".
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolsce www.kryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?