Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: studenci nie mają gdzie mieszkać!

Redakcja
Na tablicach ogłoszeń w PWSZ wisi kilkanaście ofert  wynajmu mieszkania. Studenci, przy wyborze czegoś dla siebie, kierują się coraz częściej nie tylko ceną, ale też tym, czy lokal ma np. dostęp do internetu
Na tablicach ogłoszeń w PWSZ wisi kilkanaście ofert wynajmu mieszkania. Studenci, przy wyborze czegoś dla siebie, kierują się coraz częściej nie tylko ceną, ale też tym, czy lokal ma np. dostęp do internetu Paweł Chwał
Studenci, którzy nie zatroszczyli się dotąd o mieszkanie w Tarnowie, mogą mieć kłopoty ze znalezieniem atrakcyjnej cenowo oferty. Propozycji najmu jest niewiele, a ceny są niemal dwa razy wyższe niż przed rokiem.

To między innymi efekt najazdu budowlańców na nasz region. Bogate firmy poszukujące mieszkań dla swoich pracowników są w stanie zaoferować więcej niż studenci.

Do dyspozycji dziesięciu tysięcy tarnowskich żaków są tylko trzy akademiki - jeden uczelniany i dwa prywatne, oferujące w sumie około trzystu miejsc. Reszta musi radzić sobie sama.

- O podaniu trzeba było myśleć przed wakacjami, bo teraz to nie ma szans na wolne miejsca - przyznaje Aleksandra Gawron, kierownik akademika Karabeli przy alei Piaskowej. Za pokój jednoosobowy studenci płacą tutaj 350 złotych miesięcznie, za "dwójkę" o 50 złotych mniej. W sumie do ich dyspozycji jest 65 miejsc. Pokoje wyposażone są w internet, aneksy kuchenno-sanitarne z prysznicami i pralkami.

O ile w Karabeli o dostaniu miejsca w akademiku decydowała kolejność zgłoszeń, to już w Domu Studenta PWSZ przy ulicy Słowackiego o przydziale decydowała komisja. - Pod uwagę brane były przede wszystkim dwa kryteria - dochodowe i odległości, jaką musieliby codziennie pokonywać studenci, aby dojechać ze swoich domów na zajęcia - wyjaśnia Janusz Holik, kierownik akademika.

Przydział dostały m.in. osoby spod Krosna, Wrocławia, Łodzi, które wybrały studia na tarnowskiej PWSZ. Pod tym względem nie do pobicia okazał się student z... Kamerunu. W sumie w budynku przy Słowackiego 7 (były Dom Nauczyciela) miejsca starczyło dla 174 osób, w pokojach dwu- i trzyosobowych. 70 było zarezerwowanych dla pierwszoroczniaków, reszta dla byłych mieszkańców akademika.

Miesięczna opłata w tym wypadku to 230 złotych.
Ostatnie z 70 wolnych miejsc są jeszcze w akademiku przy ulicy Pszennej, prowadzonym przez siostry Najświętszego Serca Jezusa. W tym wypadku oferta skierowana jest jednak wyłącznie do dziewcząt.

- Mieszkają u nas studentki różnych tarnowskich uczelni, jednak najwięcej z PWSZ - przyznaje siostra Anna. Miesięczna opłata za miejsce w pokoju trzyosobowym (tylko takie jeszcze zostały) to 190 złotych.

Kto zdecydował szukać czegoś na własną rękę, także nie ma łatwego zadania.
- Lepiej dla kieszeni wychodzi wynająć coś w kilka osób i podzielić się kosztami, niż płacić za mieszkanie w pojedynkę - przyznaje Kamila Tobała z Gwoźdźca koło Zakliczyna. W Tarnowie pomieszkuje już piąty rok. Przez trzy lata liceum i dwa w czasie studiów, zawsze wspólnie z dwoma koleżankami. - Wychodzi po 240 złotych na głowę. Każda ma osobny pokój dla siebie, kuchnia i łazienka są wspólne - mówi i dodaje, że nie wyobraża sobie codziennych dojazdów na zajęcia do Tarnowa.

Na takie rozwiązanie wobec coraz wyższych cen najmu decyduje się jednak coraz więcej studentów.
- Dojazd pociągiem z Bochni to miesięcznie ponad sto złotych. Drugie tyle zostanie w kieszeni, nie licząc, że zaoszczędzimy na obiadach. Domowe są poza tym smaczniejsze niż w lokalu - mówią Izabela Rybka i Andżelika Lech, studentki pierwszego roku PWSZ.

Czy ceny wynajmu mieszkań w Tarnowie wzrosły od nowego roku akademickiego?
Wzrosły, ale nie do końca związane jest to ze studentami, którzy w tym momencie poszukują pilnie pokoi. Większe niż żacy zainteresowanie wynajmem wykazują bowiem w ostatnich tygodniach firmy, realizujące w mieście i regionie szereg inwestycji.

Sporo osób spoza regionu pracuje między innymi przy budowie autostrady czy aquaparku. Zapotrzebowanie na tymczasowe mieszkania jest ogromne. Takie oferty schodzą praktycznie od ręki.

Czy wynajmującym nie przeszkadzają krótkie zazwyczaj terminy najmu?
Niektórzy mają na początku opory. Woleliby od razu podpisać umowę co najmniej na rok, ale kiedy tylko dowiadują się, że za te cztery, sześć miesięcy najmu dostaną prawie dwukrotnie więcej, nie mają skrupułów.

Oczywiście firmy wymagają przynajmniej podstawowego umeblowania mieszkań, z lodówką i pralką.
W takim razie gdzie studenci mają szukać tańszych mieszkań dla siebie?

Najlepiej na wolnym rynku, bo takich ogłoszeń nadal nie brakuje. Nie zawsze jednak trzeba kierować się wyłącznie ceną, ale też bliskością do uczelni, aby nie skazywać się co miesiąc na zakup biletów autobusowych oraz wyposażeniem takiego mieszkania, na przykład w dostęp do internetu.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda
prawda o kryminalnej Małopolsce
www.kryminalnamalopolska.pl

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

Najświeższe relacje. Najnowsze informacje z Mistrzostw Świata w siatkówce 2010
www.trzeciset.polskatimes.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto