Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Strażacy pomagają pogotowiu w działaniach medycznych. Wozy bojowe przyjeżdżają do chorych wcześniej niż karetki

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Strażacy dotąd najczęściej pomagali medycznie poszkodowanym podczas wypadków drogowych. Teraz ratują też osoby z niewydolnością oddechową i zaburzeniami krążenia
Strażacy dotąd najczęściej pomagali medycznie poszkodowanym podczas wypadków drogowych. Teraz ratują też osoby z niewydolnością oddechową i zaburzeniami krążenia archiwum
Aż sześciokrotnie wyjeżdżali w poniedziałek (3 listopada) strażacy z Tarnowa i regionu do osób, które wymagały pilnej pomocy medycznej. W pięciu z nich pogotowie nie było w stanie dotrzeć do chorych w pierwszej kolejności, gdyż wszystkie karetki były w tym momencie zajęte, między innymi pomocą osobom z podejrzeniem koronawirusa.

FLESZ - Koronawirus najniebezpieczniejszy w historii. Uważaj na siebie!

U czterech osób doszło do zatrzymania krążenia i konieczna była resuscytacja krążeniowo-oddechowa. Niestety w trzech przypadkach nie przyniosła ona rezultatu i nie udało się przywrócić czynności życiowych ratowanym osobom. Zmarli to starsi mężczyźni z Tarnowa (ul. Lwowska i św. Katarzyny) oraz z Ryglic.

Strażacy z Tarnowa i regionu jeżdżą na sygnale też do zasłabnięć i osób, które mają problemy z oddychaniem

Strażacy, z pozytywnym skutkiem prowadzili w poniedziałek także reanimację 70-kilkuletniego mężczyzny w Karwodrzy (ostatecznie zabrała go potem karetka do szpitala) a także pomagali kobiecie, która zasłabła na ul. Szpitalnej oraz 43-letniemu mężczyźnie z Pogórskiej Woli, który miał trudności z oddychaniem.

Podobne interwencje podejmują niemal każdego dnia strażacy z jednostek w sąsiednich powiatach: dąbrowskim, brzeskim i bocheńskim.

Karetki zajęte wyjazdami do chorych z koronawirusem

Wyjazdy strażaków do przypadków typowo medycznych nasiliły się w ostatnich dniach, w związku z narastająca liczbą zakażeń koronawirusem w regionie. Liczba zespołów wyjazdowych pogotowia jest ograniczona, a każda interwencja w przypadku pacjenta z podejrzeniem COVID-19 „wyłącza” daną karetkę na kilka, a zdarzało się nawet, że również na kilkanaście godzin. Ratownicy muszą się odpowiednio się zabezpieczyć, ubierając stosowne kombinezony, a po przekazaniu pacjenta do szpitala, konieczna jest dodatkowo dezynfekcja ambulansu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto