FLESZ - Krajowy Plan odbudowy wstrzymany
Skatepark przy ul. Słowackiego w Tarnowie zmieni swoje oblicze
Skatepark przy ulicy Słowackiego w Tarnowie to jedyne miejsce w mieście, które w weekendy i popołudniami przyciągam grono amatorów akrobacji na deskach, rolkach czy rowerach.
To właśnie skaterzy wyszli z inicjatywą, zgłaszając projekt rozbudowy skateparku do poprzedniej edycji budżetu obywatelskiego. Pomysł nie został zakwalifikowany do realizacji, jednak magistrat i radni postanowili, że przeznaczą z miejskiej kasy pieniądze na przebudowę tego miejsca. Odbyły się konsultacje ze środowiskami skateboardzistów.
- Poproszono nas o pomoc, zapewniano, że będziemy mieć głos w tej sprawie. Przedstawiliśmy swój projekt, mieliśmy dwie rozmowy i potem kontakt się urwał – opowiada Paweł, który brał udział w konsultacjach z urzędnikami.
W Skateparku przy ul. Słowackiego zdemontują stare i zamontują nowe przeszkody
Miasto zdecydowało, że w ramach inwestycji nastąpi demontaż pięciu przeszkód w „starej” części skateparku oraz montaż trzech zespolonych przeszkód (Bank Ramp + Quarter Pipe, Bank Ramp + Bank Ramp z grindboxem oarzFunbox z grindboxem + Piramida) wraz z uzupełnieniem nawierzchni betonowej pod nowymi przeszkodami.
Tarnowskie środowisko skaterów nie do końca zadowolone
Projekt przebudowy nie do końca przypadł do gustu tarnowskim skaterom. Uważają, że wizja urzędników z tarnowskiego magistratu znacznie mija się z tym, co oni zaproponowali.
- Miasto chce zmienić skatepark, ale robi to po swojemu. Część rzeczy z naszego projektu zostawili, a cześć wyrzucili – mówi pan Paweł. - Nadal brakuje tam mini rampy, a to tak, jakby wybudować plac zabaw bez huśtawki. Poza tym nasz projekt zakładał, żeby z tego miejsca mogli korzystać też początkujący, a nie tylko zaawansowani skateboardziści – dodaje.
Urzędnicy ze zdziwieniem przyjmują zarzuty ze strony skaterów, bo ich zdaniem o wszystkim ich informowali. Tłumaczą, że nie mogli wykonać wszystkich zaproponowanych przez nich urządzeń, w tym mini rampy, ze względu na ograniczające ich finanse. Dowodem są na to dwa przetargi, które miasto ogłosiło na realizację tej inwestycji.
- W pierwszym napłynęły dwie oferty, znacznie przekraczające możliwości finansowe, które mieliśmy zarezerwowane w budżecie – tłumaczy Rafał Nakielny, dyrektor Wydziału Inwestycji UMT. Dopiero w drugim kwota (blisko 198 tys.zł) mieściła się w tym przedziale, który miasto miało na ten cel przeznaczone.
Dodatkowo, żeby było taniej program funkcjonalno-użytkowy, urzędnicy opracowali sami, nie zlecając tego firmie z zewnątrz. Zapewniają, że obecne przeszkody zostaną tak zamontowane, żeby w przyszłości, gdy znajda się pieniądze, była możliwość techniczna, by pojawiła się tam mini rampa.
Nie można zrobi taniej?
Dominik Dudek z Polskiej Asocjacji Skateboardingu uważa, że obecny projekt wygląda poprawnie, ale za te pieniądze można byłoby zrobić dużo więcej. Informację taką wysłał nawet do urzędników.
- Ta sama firma, która zgłosiła się teraz do przetargu, podobne przeszkody parę miesięcy temu w innym mieście wykonała za pięćdziesiąt tysięcy złotych. W Tarnowie trzeba aż dwieście tysięcy złotych? To jakieś nieporozumienie – kręci głową.
Urzędnicy podkreślają, że takie koszty to konsekwencja wysokich cen na rynku robót budowlanych i materiałów. Zapewniają, że sprawdzili miejsce, gdzie wykonano zdaniem skatera podobną inwestycję. - Jest taniej ponieważ, tam jest mniej przeszkód, o mniejszych gabarytach, nie ma nawierzchni betonowej i nie było opracowanej dokumentacji projektowej – wyliczają.
Umowa z wykonawca ma zostać podpisana na dniach, a prace powinny ruszyć i zakończyć się jeszcze w tym roku. Z nowych urządzeń będzie można skorzystać na wiosnę.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?