Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Skarby na dnie "Riviery Radłowskiej", a może to zatopiona osada? Zbiornik to prawdziwy raj dla nurków! [ZDJĘCIA]

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
"Riviera Radłowska" koło Tarnowa niczym Atlantyda. Na dnie cuda - od szczątków mamuta po... auto
"Riviera Radłowska" koło Tarnowa niczym Atlantyda. Na dnie cuda - od szczątków mamuta po... auto Marcin Micek
Dno popularnego kąpieliska pod Tarnowem usiane jest dziwnymi rzeczami. Spoczywa tam choćby dawny synonim luksusu, czyli poczciwy trabant, autentyczny wóz drabiniasty, a z dawniejszych czasów trafią się kości mamuta. Nie, to nie ślady zaginionego lądu, tylko podwodny skansen, który urządzili na "Rivierze Radłowskiej" nurkowie.

FLESZ - Polska oszalała na punkcie morsowania!

Ukryte oblicze "Riviery Radłowskiej" pod Tarnowem

"Riviera Tarnowska" jest doskonale znana wszystkim mieszkańcom regionu. W upały tłumy wypoczywają nad wodą, lubią ją też wędkarze, a zimą pojawia się coraz więcej amatorów morsowania. Od niedawna pożwirowy zbiornik wodny jest też gratką dla nurków. Na wydzielonym terenie, na dnie, przygotowali skansen, na którym mogą ćwiczyć swoje umiejętności.

- Spotykamy się tam niemal w każdą niedzielę i wykonujemy ćwiczebne nurkowania - opowiada Sławomir Patuła z Radłowa, który jest pomysłodawcą i opiekunem miejsca nurkowego w "Rivierze"

Zatopili drewnianą skrzynię w zbiorniku Radłowie, by zrobić kawał plażowiczom

Sam nurkuje od dosyć niedawna. Przygodę z podwodnymi eskapadami zaczął dopiero trzy lata temu. Na wakacjach nad Bałtykiem zapisał się na naukę nurkowania.

- Szybko złapałem bakcyla i zacząłem robić kolejne kursy. Szczególnie lubię nurkować do wraków wojennych zatopionych w Bałtyku - mówi.

Jakiś czas temu wpadł na pomysł żeby stworzyć miejsce do nurkowania w jego rodzinnym miasteczku. "Riviera" nadawała się do tego idealnie. Dzięki przychylności burmistrza udało się mu za darmo pozyskać około dwuhektarowy obszar na popularnym zbiorniku wodnym. Został oznaczony bojami, nie mają tu wstępu wędkarze, ani pływający łódkami.

Od kwietnia ubiegłego roku Sławomir Patuła ze znajomymi zaczął tworzyć tam swoiste podwodne "muzeum". Pierwszą zatopioną w zbiorniku rzeczą była ponad stuletnia drewniana skrzynia. Pasjonaci nurkowania zrobili to jednak dla żartu.

- Zrobiliśmy to w piątek, a następnego dnia, gdy na plaży było sporo ludzi, wyłowiliśmy ją z wody. Udawaliśmy, że znaleźliśmy jakiś skarb. Później na oczach zaciekawionych ludzi szybko odjechaliśmy stamtąd ze znalezionym "skarbem" - śmieje się Sławomir Patuła.

Kości mamuta i trabant w podwodnym skansenie w Radłowie

W kolejnych tygodniach, już bez dowcipów, w zbiorniku zatapiali kolejne rzeczy. Wśród nich znalazł się m.in. trabant. Pojazd został wcześniej specjalnie do tego przygotowany. Wymontowano z niego silnik i inne części mechaniczne, a przed umieszczeniem na dnie, pomalowano go na żółto.

Na dnie spoczęły także: stare żarno, drewniane beczki, stół stolarski z dawnej epoki wraz z narzędziami, a nawet kompletny wóz drabiniasty.

Prawdziwą gratką, szczególnie dla pasjonatów archeologii, mogą być... kości mamuta.

- Dawniej na kopalniach żwirowych, które rozciągają się od Radłowa do Wojnicza, pracownicy często wykopywali kości mamutów czy innych prehistorycznych zwierząt. Od jednego z byłych pracowników dostałem właśnie takie kości, które przechowywał na strychu. Są dosyć spore, jedna z nich ma osiemdziesiąt centymetrów długości. Mamy też skamieniały ząb, który waży około czterech kilogramów - podkreśla opiekun skansenu.

Przedmioty zostały zatopione na podwodnych wzniesieniach znajdujących się około 8 metrów pod wodą. Wokół dużo jest wodnych roślin.

W "Rivierze Radłowskiej" będą szkolić nurków i czyścić kąpielisko

Do Radłowa zjeżdża teraz wielu nurków z całej Małopolski oraz Podkarpacia. Obecnie to dla nich jedyne takie miejsce w tej części Polski.

- Zakrzówek jest zamknięty, podobnie nurkowisko w Tarnobrzegu. Pozostaje jedynie Jaworzno, które jednak oddalone jest od nas o dwieście kilometrów. Dlatego Radłów stał się świetnym miejscem do nurkowania - zaznacza Sławomir Patuła.

Na nurkowisku tworzone są obecnie różne platformy i poręcze, które już latem mają posłużyć do nauki nurkowania dla wszystkich chętnych. Lekcje mają być prowadzone przez instruktorów za darmo

Nurkowie dbają również o czystość zbiornika w Radłowie. Na początku stycznia posprzątali linię brzegową kąpieliska. Z wody wyciągnęli sporo śmieci, głównie butelki i puszki po napojach oraz zagubione przez plażowiczów okulary przeciwsłoneczne. Takie akcje będą powtarzać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto