- To już nie pierwszy raz, kiedy omal nie upadłem i nie połamałem się na naszym Rynku. Ktoś powinien wreszcie zająć się tymi płytami, zanim dojdzie do nieszczęścia - twierdzi tarnowianin.
Nie tylko pan Stanisław skarży się na stan nawierzchni reprezentacyjnego placu w mieście.
- Niedawno byłam świadkiem, jak dziecko jechało na rowerku i uderzyło kołem o wystający kawałek granitu. Przewróciło się, rozbijając kolana i nos. Było mnóstwo krwi. Wyglądało to okropnie - opowiada tarnowianka Bogumiła Kiwior. - Gdyby płyta Rynku była gładka i równa, nie doszłoby do tego wypadku.
Pobojowisko koło ratusza
Obecny wygląd tarnowskiego Rynku to efekt remontu, który przeprowadzono w latach 1996-1998, czyli za pierwszej prezydentury Romana Ciepieli. Przypomina o tym tablica wkomponowana w jego nawierzchnię. Granitowe płyty, którymi wówczas wyłożono plac, nie przetrwały kilkunastoletniego użytkowania. Większość z nich jest popękana, ruszają się i odrywają od podłoża.
- Kładąc płyty o grubości góra czterech-pięciu centymetrów o dużych gabarytach, w dodatku na bardzo słabą podbudowę, trzeba było się liczyć, że tak właśnie będzie - zauważa Andrzej Cetera, dyrektor tarnowskiej delegatury Państwowej Służby Ochrony Zabytków.
Projekt już mają
Nawet magistrat nie zaprzecza, że spękana nawierzchnia Rynku chluby miastu nie przynosi. Dlatego rozpoczęto przymiarki do nowego remontu. Na razie, kosztem 88 tysięcy złotych, wykonana została dokumentacja niezbędnych do przeprowadzenia robót.
- Projekt zakłada przede wszystkim ułożenie nowych płyt granitowych, podobnych do tych, które obecnie znajdują się obok ratusza. Będą one jednak dwukrotnie grubsze - wylicza Rafał Nakielny, kierownik Referatu Inwestycji Urzędu Miasta Tarnowa. - Przy okazji wzmocniona zostanie również podbudowa, a bezpośrednio pod płytkami położona zostanie warstwa tak zwanego chudego betonu.
Wzmocnienie nawierzchni jest konieczne. Na Rynku nadal będą koncerty i inne imprezy masowe. Od czasu do czasu po placu przejeżdżać muszą ciężarówki, dowożące elementy estrady, w tym nagłośnienie. To właśnie one są głównym powodem obecnych uszkodzeń granitowej nawierzchni. Sporo złego zrobiło również działające kilka lat temu sztuczne lodowisko.
Drugie życie płyt
Władze miasta liczą, że uda się zdobyć dotację na remont z funduszy rządowych i unijnych. W przeciwnym wypadku trzeba będzie szukać pieniędzy gdzie indziej. Na razie z połamanymi płytami tarnowianie muszą się jeszcze pomęczyć, ponieważ remont ruszy najwcześniej w 2017 roku.
- Szczerze mówiąc, fajnie byłoby, gdyby udało się zmienić nieco sposób ułożenia płyt na Rynku, ale nawet jeśli tylko zostaną one wymienione, to i tak będzie sukces - zauważa Andrzej Cetera. - Obecny wygląd nie przystoi takiemu miastu, jak Tarnów. Wiele mniejszych miasteczek może poszczycić się bardziej estetycznymi rynkami.
Zużyty kamień nie trafi na przemiał, ale zyska drugie życie.
- Mamy wiele skwerów i placów w mieście, gdzie można te płyty wykorzystać. Choćby wokół pomnika Ofiar Faszyzmu, obok Starego Cmentarza przy ulicy Narutowicza - wylicza Rafał Nakielny.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?