Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Restauratorzy ledwo zipią przez lockdown, ale miasta nie stać na pomoc w postaci zwolnienia z czynszu

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Miejski Zarząd Budynków w Tarnowie do wynajęcia ma obecnie kilkanaście lokali użytkowych w mieście, z których kilka opustoszało niedawno przez koronawirusa
Miejski Zarząd Budynków w Tarnowie do wynajęcia ma obecnie kilkanaście lokali użytkowych w mieście, z których kilka opustoszało niedawno przez koronawirusa Paulina Marcinek
Właściciele lokali gastronomicznych w Tarnowie przez obostrzenia musieli znacząco ograniczyć działalność, zawieść ją, albo wręcz zlikwidować interesy. Liczyli na wsparcie miasta, ale Miejski Zarząd Budynków nie chce ich zwalniać z czynszu podczas obecnego lockdownu. Miasto twierdzi, że na taką pomoc już go nie stać.

FLESZ - Przedsiębiorcy nie godzą się na lockdown

Pandemia koronawirusa dobija przedsiębiorców w Tarnowie

Miejski Zarząd Budynków w Tarnowie do wynajęcia ma obecnie kilkanaście lokali użytkowych w mieście, z których kilka opustoszało niedawno przez koronawirusa. Działalność zakończyły dwie restauracje, sklep z elektroniką, meblami, biuro podróży i ubezpieczenia.

Na puste lokale użytkowe w mieście chętnych jednak nie widać. - Ludzie nie wiedzą co będzie dalej, czy ich działalność wypali, czy nie przy obecnej sytuacji, po prostu się boją - mówi Janusz Galas, wiceprezes MZB w Tarnowie.

Przedsiębiorcy w Tarnowie chcieliby ulgi za okres lockdownu

Przedsiębiorcy wynajmujący lokale w zasobach Miejskiego Zarządu Budynków w Tarnowie, w okresie pierwszego lockdownu mogli liczyć na pomoc w postaci zwolnienia z czynszu.

Kiedy w październiku wielu z nich musiało po raz kolejny ograniczyć, bądź zawiesić działalność, do MZB znów wpłynęły wnioski o obniżenie czynszu. W sumie z taką prośbą zwróciło się czternastu przedsiębiorców. Wśród nich członkowie Stowarzyszenia „Przepraszam”, którzy zajmują się organizacja koncertów, imprez kulturalnych, wystaw, wernisaży przy Rynku 9.

- Ledwo udało nam się otrząsnąć po pierwszym lockdownie i powoli zaczęliśmy wychodzić na prostą, a tu kolejny cios. Od października po raz kolejny jesteśmy zamknięci na cztery spusty i pozostawieni sami sobie – mówi Piotr Stawecki wiceprezes Stowarzyszenia "Przepraszam".

Miejski Zarząd Budynku po analizie wydatków, nie zdecydował się po raz drugi pomóc lokalnym firmom.

- W pierwszej fali pandemii mocno wsparliśmy przedsiębiorców na łączną kwotę 250 tys. zł, przez co sami mieliśmy problemy z płynnością finansową – tłumaczy Piotr Augustyński, prezes MZB w Tarnowie. - Na dzień dzisiejszy, nas na to po prostu nie stać. MZB to nie tylko lokale użytkowe, ale kilka tysięcy lokatorów. Wydatków mamy więc sporo, jeśli teraz pomożemy przedsiębiorcom, to stracą na tym inni mieszkańcy – dodaje.

Lokale gastronomiczne w Tarnowie walczą o przetrwanie

Nie lepiej wygląda sytuacja przedsiębiorców, którzy nie wynajmują lokali od miasta. Jacek Sulowski, który przy ulicy Krakowskiej prowadzi restaurację „Obsesja Smaku” podkreśla, że dokładanie do interesu by przetrwać, jest niestety nieuniknione.

Współwłaścicielka pubu Leprikon Irish na tarnowskim Rynku wyliczyła, że mimo sprzedaży na dowóz, obroty spadły o 90 procent w porównaniu z ubiegłym rokiem.

- Nie ma możliwości, by z kilku czy kilkunastu zamówień dziennie utrzymać pracowników i zapłacić rachunki – podkreśla Joanna Poradowska-Schaffer. - Jest bardzo ciężko, ale staramy się jakoś przetrwać – dodaje. Jej pub należy do Stowarzyszania Restauracji w Tarnowie, który skupia ponad 40 lokali gastronomicznych w mieście i prowadzi portal Jemy w Tarnowie.

Restauratorzy liczą na pomoc Urzędu Miasta Tarnowa

To właśnie członkowie stowarzyszenia zaraz po drugim zamknięciu wyszli na ulice Tarnowa, by głośno powiedzieć o sytuacji i liczyli na wsparcie m.in. miasta. Jednym z postulatów było choćby obniżenie czy zawieszenie koncesji.

- Nie jest to niemożliwe w tym roku. Jeśli przepisy pozwolą nam na wprowadzenie takiej ulgi, to się nad tym zastanowimy – zapewnia Agnieszka Kawa, wiceprezydent Tarnowa.

Restauratorzy z Rynku liczą także na zwolnienie z opłat za dzierżawę powierzchni zajętych pod ogródki kawiarniane. Tak, jak to miało miejsce w ubiegłym roku. - Bierzemy to pod uwagę. Poczekajmy jednak z taką decyzją, aż lokale gastronomiczne zostaną otwarte - podkreśla Agnieszka Kawa.

Jakąś nadzieję daje restauratorom zapowiedź, że podczas najbliższej sesji rady miejskiej ma się odbyć dyskusja nad zwolnieniami z podatku od nieruchomości dla przedsiębiorców najbardziej dotkniętych przez pandemię koronawirusa. - Chodzi na pewno o branże gastronomiczną oraz wszystkich tych, którzy musieli zamknąć swoje lokale ze względu na obowiązujące obostrzenia i odnieśli duże straty finansowe - wyjaśnia Sebastian Stepek, przewodniczący Komisji Ekonomicznej Rady Miejskiej w Tarnowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto