Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Ratusz przygląda się sobie na fotografii

Łukasz Winczura
Artura Gawle zauroczył widok zabytkowego ratusza, który odbijał się w kałuży. Magiczna fotografia zdobi płytę Rynku
Artura Gawle zauroczył widok zabytkowego ratusza, który odbijał się w kałuży. Magiczna fotografia zdobi płytę Rynku Aneta Zając
Od dwóch tygodni zwiedzający tarnowski rynek zatrzymują się przy nowej ciekawostce turystycznej. To zatopione w szkle i wmontowane w płytę rynku zdjęcie ratusza. Wykonał je znany tarnowski fotografik Artur Gawle.

1 marca wypadał w tym roku we czwartek. Artur Gawle - współpracujący od lat z „Gazetą Krakowską” fotoreporter - szedł przez Rynek. Pogoda była nie najlepsza. Właśnie zaczynały się roztopy. Wzrok przechodzącego na wysokości Centrum Informacji Turystycznej przykuła kałuża, w której odbijał się tarnowski ratusz.

- Na jej obwodzie trzymał się lód, środek był już roztopiony. Widziałem tysiące zdjęć „z kałuży”. Odruchowo wyciągnąłem mały aparat, który zawsze noszę ze sobą i pstryknąłem dwa zdjęcia. Dopiero w domu, gdy wrzuciłem je na komputer zobaczyłem, że mam coś porządnego. Najbardziej zadowolony byłem z perfekcyjnego światła - opowiada Artur.

Zdjęcie wrzucił do sieci. Odzew internautów przeszedł jego najśmielsze oczekiwania. W ciągu kilku godzin na swoim prywatnym koncie facebookowym miał pół tysiąca „lajków”. Słyszał dobre słowa od kolegów z branży. Zamarzyło mu się, by fotografia, którą zrobił, żyła jak najdłużej.

- Solidnego „kopa” do działania dała mi Jola Więcław z BWA. Pierwotnym pomysłem było wykonanie dużej naklejki i umieszczenie jej w miejscu, gdzie zrobiłem zdjęcie - mówi.

Po przeliczeniu kosztów, okazało się, że umieszczenie zdjęcia pod szkłem będzie tylko o połowę droższe. Ruszyła machina przygotowań do ekspozycji dzieła. Artur zaczął szukać sponsorów, Bartłomiej Kitajewski z urzędu wykonał wizualizację oraz napisał autorowi „rozkład jazdy” załatwiania pozwoleń.

Wreszcie nadszedł 12 kwietnia. Wtedy zaczęto montować instalację. Najpierw zdjęto osiem płytek z nawierzchni Rynku, a następnie umieszczono w ich miejscu ważącą 90 kg szybę z zatopionym zdjęciem ratusza. Dokładnie w miejscu, gdzie fotografia została wykonana. - To mój autograf i prezent, jaki dajemy z Piotrem Grzybem miastu, w którym zostałem urodzony - nie kryje dumy Artur Gawle, patrząc na swoje dzieło.

Fotografia szybko stała się atrakcją turystyczną Tarnowa. Chętnie ustawiają się przy niej wycieczki i pojedynczy turyści odwiedzający miasto. Gawle twierdzi, że jesteśmy jedynym miastem w Polsce, które ma tak wyeksponowaną fotografię cennego zabytku.

Okazuje się jednak, że zdjęcie niesie ze sobą dodatkowe przesłanie, które trudno jest wypatrzeć za pierwszym razem. Na fotografii bowiem widać fragment niedopałka papierosa, który ktoś wcześniej rzucił w kałużę. - Nic przy tym zdjęciu nie majstrowałem. Jest takie, jakie było od początku. Też nie zwróciłem uwagi na tego peta. W związku z tym mam takie przesłanie: dbajmy wspólnie o czystość miasta. Przecież tu obok są kosze. Po prostu, nie śmieć - mówi na pożegnanie fotografik.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Kierowcy kontra rowerzyści. Kto lepiej dba o bezpieczeństwo?

Autor: TVN24, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto