Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Ratował ludzi z płonącego samochodu, a inni kierowcy robili zdjęcia. Więzienny strażnik odznaczony za bohaterski czyn [ZDJĘCIA]

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Adrian Sawicki w ostatniej chwili zatrzymał samochód, którym podróżowały dwie osoby. Później pojazd płonął już jak pochodnia
Adrian Sawicki w ostatniej chwili zatrzymał samochód, którym podróżowały dwie osoby. Później pojazd płonął już jak pochodnia PSP Tarnów
Plutonowy Adrian Sawicki, który na co dzień pracuje jako funkcjonariusz służby więziennej w Zakładzie Karnym przy ul. Konarskiego w Tarnowie wykazał się dużą przytomnością umysłu i refleksem, ratując dwie osoby z palącego się samochodu. Za swoją postawę został odznaczony medalem Semper Paratus.

FLESZ - Produkcja energii. Robimy to źle

Kto wie, jak skończyłaby się podróż rodzeństwa z Gorlic, gdyby na swojej drodze nie spotkali Adriana Sawickiego. Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że 28-letniemu mieszkańcowi Tarnowa zawdzięczają być może nawet życie. Mężczyzna zauważył na drodze, że z pojazdu gorliczan wydobywa się ogień i jako jedyny ruszył im na ratunek.

- Nie czuję się bohaterem, bo tak naprawdę każda osoba, czy to funkcjonariusz służby więziennej, czy zwykły obywatel, powinien w tym momencie ratować tych ludzi - mówi skromne 28-latek.

Jechali w płonącej pułapce i nie zdawali sobie z tego sprawy

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w sobotę 20 lutego. Adrian Sawicki po zakończeniu służby w tarnowskim zakładzie karnym, postanowił odwiedzić swoich rodziców, którzy mieszkają w Tuchowie. Po pracy wsiadł w samochód i ruszył drogą wojewódzką nr 977 na południe powiatu tarnowskiego. Na drodze w Porębie Radlnej zauważył coś niepokojącego.

- Zerknąłem w lusterko i zauważyłem, że w jadącym za mną samochodzie spod pokrywy silnika wydobywają się iskry. Gdy jeszcze dokładniej zacząłem się temu przyglądać, zobaczyłem płomień - zaznacza Adrian Sawicki.

Mężczyzna błyskawicznie zareagował. Zatrzymał swój samochód i wyskoczył, by dać znać o niebezpieczeństwie nieświadomemu zagrożenia kierowcy i pasażerce skody felicii. Gdy zatrzymali się na jego widok, Adrian Sawicki kazał im natychmiast wysiąść.

- W ogóle nie zdawali sobie sprawy z tego, że ich samochód zaczął się palić. Gdy ich zatrzymałem, płonęła już cała komora silnika i ogień był coraz większy. Gaśnicą samochodową zacząłem gasić płomienie, ale to wiele nie pomagało - przyznaje funkcjonariusz.

Gdy on pomagał, inni tylko się przyglądali

Pan Adrian próbował zatrzymać również inne samochody, pokazując, że potrzebuje kolejnej gaśnicy. Żaden z kierowców się jednak nie zatrzymał. Mało tego, jeden z kierujących nawet zaczął trąbić na ratującego ludzi mężczyznę.

- Kierowca i pasażerka byli roztrzęsieni. Wkrótce przyjechała wezwana na miejsce straż pożarna. Samochód wtedy już cały był objęty ogniem. Kierowcy, którzy nie kwapili się, aby swoją gaśnicą mnie wspomóc, wyciągali tylko komórki i nagrywali co się dzieje - kręci głową 28-latek.

Samochód spłonął doszczętnie. Na szczęście młodemu mężczyźnie i jego siostrze nic się nie stało. Gdyby jednak nie pan Adrian, mogłoby dojść do tragedii. Pojazd był zasilany instalacją gazową. W aucie znajdowała się sporej wielkości butla gazowa.

- Istniało poważne ryzyko eksplozji. Gdyby nie udało mi się ich zatrzymać, pożar mógłby uszkodzić układ hamulcowy i kierowca miałby problem z zatrzymaniem płonącego pojazdu - podkreśla funkcjonariusz służby więziennej z Tarnowa.

Strażnik więzienny z Tarnowa odznaczony za bohaterski czyn przez ministra

28-letni bohater, funkcjonariuszem służby więziennej jest od 2014 roku. Zaczynał w dziale ochrony, pilnując osadzonych. Obecnie zajmuje się przyjmowaniem skazanych do więzienia oraz zwalnianiem osób po zakończeniu wyroku. Przyznaje, że doświadczenie z pracy w więzieniu pomogło mu zachować zimną krew w Porębie Radlnej.

- W pracy w więzieniu zdarzają się często nieprzewidziane sytuacje, trzeba szybko podejmować decyzje i umieć odpowiednio reagować - podkreśla.

Jego postawa nie umknęła uwadze przełożonych i Ministerstwa Sprawiedliwości. Na początku marca wiceszef resortu, Michał Woś, odznaczył Adriana Sawickiego odznaką Semper Paratus. To wyróżnienie wręczane funkcjonariuszom służby więziennej, którzy wykazali się odwagą i poświęceniem w ratowaniu życia i zdrowia ludzkiego.

- Polscy funkcjonariusze służby więziennej na co dzień są niewidoczni, bo to jest specyfika więzień i zakładów karnych właśnie, że są za murami, są za kratami, ale działają też na rzecz społeczeństwa. Niektórzy powiedzą, że to zwyczajne zachowanie, że zatrzymał samochód i kogoś wyjął z płonącego auta. Tak nie jest, nie było to zachowaniem normalnym, a bohaterskim - mówił podczas wręczania odznaki wiceminister Woś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto