Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Rak zaatakował Mateusza z olbrzymią siłą. Potrzebuje wsparcia!

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Mateusz Furmański jest obecnie poddawany ciężkiemu leczeniu. W trudnych chwilach wspiera go rodzina i przyjaciele
Mateusz Furmański jest obecnie poddawany ciężkiemu leczeniu. W trudnych chwilach wspiera go rodzina i przyjaciele Iwona Kupiec
Mateusz Furmański jeszcze do niedawna był aktywnym, pełnym radości młodym mężczyzną. Grał w piłkę nożną, spotykał się z przyjaciółmi. Gdy lekarze zdiagnozowali u niego czerniaka z przerzutami, w jednej chwili czas się dla niego zatrzymał. 26-latka czeka teraz najważniejszy mecz, którego stawką jest jego zdrowie i życie.

Wiadomość o chorobie na Mateusza i jego bliskich spadła jak grom z jasnego nieba. 26-latek nigdy nie skarżył się na jakiekolwiek dolegliwości. Był sprawny fizycznie. Aktywnie uprawiał sport.

Wszystko zaczęło się pół roku temu, gdy na nadgarstku wyrosła mu mała brodawka.

- Mateusz myślał, że to zwykła kurzajka - mówi Agnieszka Furmańska, siostra Mateusza.

W połowie lipca młodemu mężczyźnie powiększyły się węzły chłonne, szczególnie pod pachami. Lekarz skierował 26-latka na kompleksowe badania w Szpitalu św. Łukasza w Tarnowie. - Początkowo podejrzewano chłoniaka. Ale lekarzy zainteresowała ta brodawka na nadgarstku. Wycięli mu ją i skierowali próbki do badań - wyjaśnia pani Agnieszka.

Wyniki przyszły bardzo szybko. Diagnoza okazała się jednak wielkim szokiem dla Mateusza i jego bliskich. U 26-latka stwierdzono czerniaka w bardzo zaawansowanym stopniu. - Były już przerzuty na wątrobę, płuca, śledzionę i tarczycę - podkreśla siostra Mateusza.

Mężczyzna został skierowany na leczenie do krakowskiego Centrum Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie. Tam na Mateusza czekał kolejny cios. Dodatkowe badania wykazały bowiem, że komórki nowotworowe zaatakowały również mózg. - Został wtedy od razu poddany radioterapii - zaznacza Agnieszka Furmańska.

Szansę na zatrzymanie rozwoju choroby daje lek o nazwie Taniflar. Niestety odmówiono jego refundacji. To ogromny cios dla 26- latka. Miesięczna dawka leku kosztuje 30 tysięcy złotych, a Mateusz musi go przyjmować przynajmniej przez najbliższe pięć miesięcy, co daje kwotę 150 tysięcy złotych.

- Nie wiemy, co będzie dalej. To jest ogromny wydatek i będziemy musieli się chyba zadłużyć, żeby opłacić leczenie - mówi zasmucona siostra Mateusza.

Dzięki zaangażowaniu rodziny Furmańskich, młody mężczyzna przyjął pierwszą dawkę leku, jednak na kolejne nie starczy im pieniędzy.

Z pomocą 26-latkowi i jego rodzinie przyszli przyjaciele Mateusza. W minioną niedzielę zorganizowali m.in. turniej piłkarski „Walczymy o Złoto”, który odbył się na boisku przy ul. Wojska Polskiego . Podczas imprezy zebrano ponad 18 tys. zł. Całość została przekazana na leczenie Mateusza.

- Nie mogliśmy zostawić go w tej trudnej chwili samego - przyznaje Marcin Gruszka, współorganizator turnieju i przyjaciel Mateusza. Mężczyźni znają się już od szkoły podstawowej. Razem chodzili do klasy piłkarskiej w Zespole Szkół Sportowych w Mościcach. Później grali razem w drużynie Metalu Tarnów. - Ostatnie pół roku Mateusz był wypożyczony do zespołu KS Radlna, której jestem trenerem. Jako solidny obrońca pomógł drużynie utrzymać się w A-Klasie. Teraz my go dopingujemy w najważniejszym meczu jego życia - podkreśla Marcin.

Każdy może przyłączyć się do pomocy mężczyźnie. Na portalu internetowym Pomagam.pl utworzono zbiórkę na jego leczenie. Każdy datek jest na wagę zdrowia i życia.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tarnów. Rak zaatakował Mateusza z olbrzymią siłą. Potrzebuje wsparcia! - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto