FLESZ - Juwenalia. Skąd się wzięły?
Wczoraj, tuż po godzinie 8. zebrała się Rada Uczelni PWSZ. Na zakończenie obrad wydała oświadczenie, w którym informuje, iż prosi wicepremiera Jarosława Gowina „o pilne wszczęcie kontroli legalności działań Rektora PWSZ prof. dr hab. Jadwigi Laski podejmowanych w ramach realizacji podejmowanych w ramach jego zadań statutowych”.
Litania pretensji
Wniosek, który lada moment powinien trafić na biurko ministra, to lista zastrzeżeń pod adresem prof. Laski. Rada uczelni zarzuca jej wielokrotne naruszanie statutu uczelni w latach 2016-2019, niezgodne z prawem procedowanie identycznego dokumentu w ostatnich tygodniach, a także „niedostateczne wykonywanie obowiązków” rektora i pracownika uczelni. Rada postanowiła też nie udzielić zgody pani rektor na dodatkową pracę poza tarnowską PWSZ.
W Radzie Uczelni zasiada siedem osób - to m.in. pracownicy naukowi PWSZ, przedstawiciel studentów oraz osoby spoza uczelni rekomendowane przez senat. Ile z nich wzięło udział we wczorajszym posiedzeniu? Krzysztof Głomb, członek Rady Uczelni, który rozesłał wczoraj oświadczenie do mediów, twierdzi, że nie może tego ujawnić.
Dodaje, że obecni podjęli uchwałę jednogłośnie.
Dlaczego akurat teraz?
Na uczelni nie udało nam się uzyskać komentarza w całej sprawie.
- Żaden list do nas nie wpłynął, więc póki co, nie ma tematu - mówi rzecznik PWSZ Piotr Kopa. Rozmowniejsza jest prof. Laska, która uważa, że sprawa ma „drugie dno”.
- To jest jakaś gra, nie mam bladego pojęcia, o co w tym donosie chodzi. Mam wrażenie, że dwie osoby, które sposobem weszły w skład rady uczelni, ewidentnie chcą zmienić władzę. O zgodę na dodatkowe zatrudnienie prosiłam sama - mówi prof. Laska. Kierująca uczelnią uważa, że wszystkie jej decyzje były podejmowane zgodnie z prawem.
- Uważam, że termin publikacji „Oświadczenia” jest nieprzypadkowy. Moim zdaniem, pójście do prasy powinno być ostatnim krokiem w całej sprawie. I czy to przypadek, że wszystko wychodzi tuż przed rozpoczęciem roku akademickiego? - zastanawia się.
Tu chodzi o uczelnię
Ze stwierdzeniami rektora nie zgadza się Krzysztof Głomb.
- Intencją rady jest stymulowanie pozytywnych zmian w tarnowskiej szkole. Wzmocnienie jakości nauczania, między innymi poprzez tworzenie warunków dla rozwoju tarnowskiej kadry naukowo-dydaktycznej. Chcemy stymulować zmiany na uczelni przygotowujące kierunki nauczania do wyzwań rynku pracy w perspektywie roku 2030 - twierdzi. Podkreśla że koniecznym jest otwarcie PWSZ na potrzeby Tarnowa i zbudowanie więzi między uczelnią a lokalną społecznością. - A te zostały zerwane w ostatnich latach. Takie są nasze motywacje, tymczasem w uczelni spotkaliśmy się z zarządzaniem budzącym wiele wątpliwości merytorycznych i prawnych. Musieliśmy zareagować - kończy.
Początek walki o gronostaje?
Na uczelni coraz głośniej mówi się tymczasem, iż konflikt może być wstępem do walki o urząd rektora PWSZ, która rozstrzygnie się na wiosnę.
Według ustawy do zadań Rady Uczelni należy m.in. wskazywanie kandydatów na rektora, których wcześniej pozytywnie zaopiniuje senat. Z drugiej strony rektor w każdej chwili może zwrócić się do senatu o natychmiastowe rozwiązanie Rady Uczelni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
