Mieszkańcy Tarnowa, którzy wczoraj spacerowali ulicą Mickiewicza, byli zaskoczeni. - Po co było wydawać tyle pieniędzy na podziemne przejście, skoro teraz wróciliśmy do starego sposobu, zwykłej zebry na ulicy? - dziwi się Marian Mikołajczyk, który, jako jeden z wielu pieszych, skorzystał wczoraj z pasów.
Jak się okazuje, to sposób na wadliwe windy, które stoją nieczynne przy podziemnym przejściu. Wiele osób, głównie starszych i niepełnosprawnych, narzekało, że przez awarię dźwigów nie mają jak pokonać ponad 60 stromych schodów, by przedostać się na drugą stronę ulicy przejściem podziemnym. - Pasy w tym miejscu to jedynie rozwiązanie tymczasowe. Wskazuje na to między innymi ich żółty kolor, zamiast białego - wyjaśnia Jacek Kupiec, kierownik Biura Inżynierii Ruchu w Tarnowie. - Pasy znikną, gdy tylko uda się uruchomić windy. Po to wybudowaliśmy przejście, aby usprawnić ruch w tym miejscu. Pasy go spowalniają - dodaje.
Podczas przeglądu obydwu wind wyszło na jaw, że niektóre elementy urządzeń są tak zużyte, że w każdej chwili mogły one runąć w dół z osobami, które znajdowały się wewnątrz kabiny.
Windy wyłączono z użytkowania ponad miesiąc temu i wciąż nie wiadomo, kiedy uda się je na nowo uruchomić. Uszkodzone części muszą zostać bowiem wykonane na zamówienie, ponieważ firma, która je produkowała, obecnie jest w stanie upadłości.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?