Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów-Poznań. Debiut Jakuba Onaka w pucharze BMW M CUP. Najpierw falstart, potem rekordowe czasy. Do wygranej zabrakło niewiele

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Jakub Onak w pierwszej rundzie BMW M CUP 2022 na torze w Poznaniu spisał się doskonale, zajmując dwa razy drugie miejsce
Jakub Onak w pierwszej rundzie BMW M CUP 2022 na torze w Poznaniu spisał się doskonale, zajmując dwa razy drugie miejsce Archiwum prywatne
Tarnowian Jakub Onak zrobił prawdziwą furorę na torze w Poznaniu. Podczas pierwszej rundy pucharu BMW M CUP 2022, w którym startował jako debiutant, uplasował się ostatecznie na drugiej pozycji. Mogło być nawet zwycięstwo, gdyby w finałowym wyścigu nie zaliczył... falstartu.

Tarnowianin na torze w Poznaniu pokazał wolę walki do końca

Jakub swoją przygodę z wyścigowymi motocyklowymi Mistrzostwami Polski rozpoczął w ub. roku startując na kilkuletnim motocyklu w Yamaha R1 Cup. Zajął w nich ostatecznie siódmą lokatę. W tym roku zdecydował się przesiąść się na nowsze i mocniejsze BMW S 1000 RR oraz start w mistrzostwach, które odbywać się będą nie tylko w Polsce (Poznań), ale także na torach za granicą – na Słowacji i w Chorwacji.

W swoim debiucie (28-29 maja na torze Poznań) postarał się nie tylko o najlepsze czasy okrążeń w pierwszym i drugim dniu startów spośród całej, kilkunastoosobowej stawki zawodników, z których większość jest starsza i ma większe doświadczenie od niego. Jego rekordowy wynik to 1:39.757, o 1,5 sekundy lepszy od wyniku kolejnego ze startujących. Ale też w finałowym wyścigu zafundował oglądającym zawody dużą dawkę emocji.

- Startując z pole position zaliczyłem falstart. Za karę musiałem zjechać z toru i przejechać z minimalną prędkością przez tak zwany pit lane, tracąc około 30 sekund do lidera. Kiedy wyjechałem z powrotem na tor, byłem na siódmej pozycji - opowiada Jakub Onak, przyznając że nie tak zaplanował sobie ten wyścig.

Zdeterminowany, wykręcał rekordowe czasy i z każdym okrążeniem przesuwał się jedną-dwie pozycje do przodu. Ostatecznie zakończył zawody na drugim miejscu, tracąc sześć sekund do lidera, co oznacza, że w ciągu wyścigu zdołał odrobić aż 24 sekundy straty.

- Zawody oglądali między innymi organizatorzy cyklu. Żartowali później, że nawet dobrze się stało, że zrobiłem ten falstart, bo dzięki temu zapamiętają ten mój start na długo, nawet bardziej niż gdybym wygrał ten wyścig. Gdyby były jeszcze dwa-trzy okrążenia, to kto wie… Może dogoniłbym zwycięzcę - mówi Jakub.

Tarnowianin myśli już o kolejnej eliminacji, która początkiem lipca ponownie rozegrana zostanie na torze w Poznaniu. Chce już bez falstartu i dodatkowych emocji postarać się o wygraną.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto