Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Polowanie na pokemony plagą Starego Cmentarza

Robert Gąsiorek
Maria Oleśkiewicz jest zbulwersowana zabawą w pokemony na Starym Cmentarzu w Tarnowie
Maria Oleśkiewicz jest zbulwersowana zabawą w pokemony na Starym Cmentarzu w Tarnowie Robert Gąsiorek
Tarnowianie, odwiedzający groby na Starym Cmentarzu, skarżą się na łowców pokemonów. Straż miejska na razie nie interweniuje, gdyż uważa, że młodzież nie łamie przepisów prawa.

Młodzi ludzie, wpatrzeni w ekrany telefonów komórkowych, biegający alejkami najstarszego tarnowskiego cmentarza to ostatnio częsty obrazek. Po smartfony nie sięgają, aby zadzwonić, napisać SMS albo znaleźć lokalizację grobu. Szukają wirtualnych stworków - pokemonów za pomocą specjalnej aplikacji zainstalowanej na komórkach.

- To przykre, że młodzi ludzie w ten sposób zabawiają się w miejscu pamięci - bulwersuje się Antoni Sypek, przewodniczący Społecznego Komitetu Opieki nad Starym Cmentarzem w Tarnowie.

To miejsce modlitw

„Pokemon Go” jest jedną z popularniejszych aplikacji na telefony komórkowe. Gra polega na kolekcjonowaniu stworzeń znanych z popularnej kreskówki emitowanej w telewizji. Okazuje się, że na terenie zabytkowego cmentarza znajduje się co najmniej kilka punktów, w których można „złapać” pokemona. Natomiast kaplica Książąt Sanguszków jest wirtualną areną do trenowania i walk stworów.

Wielu tarnowian jest oburzonych, że Stary Cmentarz stał się dla młodego pokolenia miejscem beztroskich zabaw.

- Tu jest miejsce, w którym należy pomodlić się za zmarłych i zapalić dla nich świeczki. Dzieci, które uczestniczą w takich zabawach na cmentarzu, po prostu wynoszą nieodpowiednie wartości z domu - zaznacza Maria Oleśkiewicz.

- Ta zabawa uwłacza pamięci zmarłych. Nie można przecież chodzić koło nagrobków i szukać jakichś bzdur - dodaje Maria Niedźwiedzka. Oficjalna skarga na naruszanie powagi nekropolii została zgłoszona do Miejskiego Zarządu Cmentarzy.

- Otrzymaliśmy w tej sprawie e-mail. Mamy już także informacje, że punkty, w których można łapać pokemony, pojawiły się również na cmentarzu komunalnym w Klikowej - przyznaje Maria Wójcik, dyrektor MZC.

Zapewnia, że rozmawiała z osobami odwiedzającymi cmentarze, ale żadna z nich nie uważa, by używanie rozrywkowej aplikacji zakłócało spokój. Przyznaje jednak, że umiejscowienie gry na cmentarzu nie jest fortunnym rozwiązaniem.

- To jest obiekt sprawowania kultu zmarłych. Nie wypada zakłócać spokoju osób tu leżących - podkreśla Maria Wójcik.

Jeszcze bardziej kategorycznie sprawę komentuje dziekan tarnowskiej sekcji Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, ks. prof Janusz Królikowski. -Demon lubi sobie stroić żarty ze wszystkiego co święte, a z cmentarza przede wszystkim. Miasto powinno dbać o to, by poszczególne miejsca pełniły funkcje, do których są przeznaczone.

Spokoju nie zakłócają

Ze zjawiskiem do czynienia mają również tarnowscy strażnicy miejscy. Nie interweniują jednak, bo uznają, że młodzież swoim zachowaniem nie łamie przepisów prawa.

Dyrekcja MZC zapewnia jednak, że jeśli pojawią się sygnały o niepokojących zachowaniach „poszukiwaczy” pokemonów, to zainterweniuje u producenta gry. W ubiegłym roku na taki krok zdecydowała się dyrekcja Muzeum Auschwitz-Birkenau po tym, jak plaga pokemonów dotarła do tego miejsca pamięci.

WIDEO: Rozlicz PIT przez bank

Źródło: AIP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto