Tarnów. Pijany kierowca zatrzymany na autostradzie A4. Okazało się, że od 25 lat jeździł bez prawa jazdy, bo stracił je za...jazdę po pijaku

FLESZ - Co zrobić, kiedy zaginęło dziecko?

Jazda wężykiem po autostradzie a4

Na poruszającego się autostradą A4 kierowcę opla astry zwrócił uwagę inny kierujący, który podróżował w kierunku Krakowa. Zaniepokoiło go to, że samochód przed nim, porusza się wężykiem, a kierowca co jakiś czas hamuje i przyspiesza, robiąc to w sposób irracjonalny. Zaniepokojony kierowca postanowił skontaktować się z policją.

Podczas połączenia z dyżurnym KMP w Tarnowie informował na bieżąco funkcjonariuszy, w którym miejscu znajduje się podejrzanie zachowujący się kierowca.

- Z przekazanej informacji wynikało, że poszukiwany opel zatrzymał się na MOP-ie Rudka. Tam też zjawili się mundurowi, którzy wylegitymowali kierowcę astry - informuje asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP Tarnów.

Miał dwa promile i od 25 lat jeździł bez prawa jazdy

Za kierownicą opla siedział 56-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego, który poinformował mundurowych, że jedzie do pracy do Niemiec. Policjanci podczas rozmowy z mężczyzną wyczuli od niego woń alkoholu. Badanie alkomatem wskazało, że w organizmie ma 2 promile alkoholu.

Na dodatek 56-latek nie posiadał prawa jazdy. Okazało się, że uprawnienia do prowadzenia pojazdów zostały mu zabrane już 25 lat temu... za jazdę pod wpływem alkoholu. Od tamtej pory jeździł bez prawa jazdy.

- Wobec nietrzeźwego kierowcy zostanie wszczęte postępowanie, którego konsekwencją może być kara 2 lat pozbawienia wolności, a także 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna - zaznacza oficer prasowy tarnowskiej policji.