Tarnów. Pijany kierowca jechał ciężarówką z cysterną pod "Marcinkę". Policjantom z drogówki tłumaczył, że pomylił drogi

Jadący ulicą Dąbrowskiego w stronę Góry Św. Marcina pojazd ciągnący cysternę wymusił pierwszeństwo. Kierująca jednym z samochodów osobowych powiadomiła policjantów.

Na miejsce skierowano patrol ruchu drogowego, który w okolicy pętli autobusowej pod "Marcinką" zatrzymał cysternę.

- Za kierownicą siedział obywatel Ukrainy, który tłumaczył policjantom, że pomylił drogi. Mężczyzna chciał jechać w kierunku Pogórskiej Woli – relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP w Tarnowie.

Od razu wyszło na jaw, że po pijaku wiózł cysternę wypełnioną 24 tonami oleju napędowego. Po badaniu alkomatem okazało się, że ma prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Obywatel Ukrainy został zatrzymany, stracił też prawo jazdy, a cysterna została przekazana innemu kierowcy, wskazanemu przez właściciela firmy.

Obywatel Ukrainy nie jest jedynym kierowcą w ostatnim czasie, który wsiadł za kółko po alkoholu. W poniedziałek (15 maja) policjanci otrzymali zgłoszenie o audi dziwnie poruszającym się tarnowskim odcinkiem autostrady. 25-latek, który prowadził samochód, miał problemy z utrzymaniem się w swoim pasie ruchu.

Skierowany na miejsce patrol policji polecił kierowcy, by zjechał na węźle Tarnów-Centrum celem przeprowadzenia kontroli. Po zatrzymaniu samochodu mundurowi wyczuli od 25-latka z Podkarpacia woń alkoholu.

Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Jego samochód został zholowany na policyjny parking, kierowca zaś przekazany wskazanej przez niego osobie. Policjanci zatrzymali 25-latkowi prawo jazdy.

Zarówno kierowca ciężarówki jak i audi odpowiedzą przed tarnowskim sądem za jazdę po alkoholu. Grozi im do 2 lat więzienia, 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.

Rekordzista z Tarnowa. Już ponad 100 razy podchodził do egzaminu na prawo jazdy