FLESZ - Szczepionkę na COVID-19 dostaniemy w pracy?
Sprzedawcy na Burku codziennie wypatrują klientów
Pani Elżbieta pracuje w Centrum Handlowym Panorama przy Tarnowskim Burku od 20 lat i takiego trudnego okresu w handlu, jak obecnie, kompletnie sobie nie przypomina.
- Jest bardzo ciężko. Robimy wszystko, żeby przetrwać, zapłacić za czynsz i ZUS, bo o zarobku już od dawna nie ma nawet mowy – mówi. - Dawniej tuż przed godziną 17 ludzie wpychali się jeszcze do środka, żeby zdążyć zrobić zakupy, a dziś już o 16 zamykam stoisko, bo po południu żywego ducha tutaj nie ma – dodaje.
Nie lepiej jest u pani Małgorzaty, która od pięciu lat prowadzi stoisko z odzieżą damską i młodzieżową. W tym miesiącu nie zarobi nawet na zapłacenie całego czynszu. - Po prostu nie mam pieniędzy. Często są takie dni, że ani jeden klient nawet nie zaglądnie. Przed pandemią to było nie do pomyślenia! – kręci głową.
Swój biznes chciała podratować, oferując klientom sprzedaż wysyłkową ubrań. Takie rozwiązanie się jednak nie sprawdziło. - Były bardzo duże problemy. Ludzie nie odbierali paczek, nie wpłacali pieniędzy, więc zrezygnowałam – dodaje.
Czy drobny handel na tarnowskim Burku przetrwa pandemię?
Kupcy są przekonani, że ludzi odstraszyła pandemia koronawirusa. - Mimo, że my dbamy o zasady bezpieczeństwa, nosimy prawidłowo maseczki, dezynfekcja odbywa się na bieżąco, to ludzie po prostu się boją. Wchodzą, patrzą po manekinach, ale aby coś przymierzyć, to raczej nie wchodzą – opowiada pani Małgorzata.
Ona i właściciele innych stoisk podejrzewają też, że wielu potencjalnych klientów może nawet nie wiedzieć, że mimo lockdownu dla galerii handlowych, sklepy przy Burku są cały czas otwarte. Zgodnie z aktualnymi wytycznymi rządu, zamknięte są sklepy o powierzchni powyżej 2 tysięcy metrów kwadratowych. „Panorama”, czyli pawilon handlowy na Burku, ma niecałe tysiąc metrów, więc może być otwarty.
- Nam to otwarcie paradoksalnie wcale nie sprzyja. Ludzi praktycznie nie ma, a my nie możemy przez to skorzystać z żadnego wsparcia – narzeka pani Barbara, współwłaścicielka Centrum Handlowego "Panorama". Podkreśla, że sama pomaga osobom wynajmujący stoiska do handlu w sklepie, obniżając co miesiąc czynsz.
Jakby niefortunnych zdarzeń było mało, to autobusy tarnowskiego MPK od stycznia nie jeżdżą już do sąsiednich miejscowości, a gminy zastąpiły je kursami prywatnych przewoźników.
- Teraz sami klienci przyznają, że ciężko im się dostać do Tarnowa autobusem. Dawniej to całymi rodzinami przyjeżdżali na zakupy, a teraz komfort jazdy znacznie się pogorszył, bilety wychodzą dużo drożej – wylicza pani Barbara.
- Jeszcze rok temu ludzie przychodzili na Burek, żeby coś samemu sprzedać, a przy okazji zawsze do nas zajrzeli. Babcia kupiła sobie bluzeczkę, wnuczka buty i jakoś się kręciło - dodaje właścicielka sąsiedniego stoiska.
Nawet najnowsze trendy w modzie nie pomagają
Spadek liczby kupujących szacowany na niemal 90 procent zaczyna być mocno odczuwalny. Pierwsze stoiska już się zamknęły. Jeśli nic nie zmieni się przez najbliższe miesiące, kolejni kupcy myślą o zamykaniu swoich biznesów.
- Sprowadzamy najnowsze kolekcje odzieży, podążamy za aktualnymi trendami. Stawiamy na odzież głównie od polskich producentów, dobrej jakości. Wybór naprawdę jest duży, ale i tak to nie pomaga – załamuje głos pani Barbara.
Zobaczcie jaka moda panuje w Centrum Handlowym "Panorama" przy Tarnowskim Burku.
Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
