Tarnów. Otwarcie Regionalnego Centrum Edukacji i Pamięci opóźnia się już o rok. Nie wszyscy kombatanci doczekali nowego muzeum

FLESZ - Krajowy Plan odbudowy wstrzymany

Nowe muzeum ma być kontynuatorem Izby Pamięci AK, która mieściła się w budynku dawnych koszar wojskowych przy ul. Mościckiego. Latami gromadzone w niej były różnego rodzaju eksponaty, w tym dokumenty, umundurowanie, militaria, odznaczenia, życiorysy osób związanych z tarnowskim ruchem oporu.

Izba była oczkiem w głowie środowisk kombatanckich z Tarnowa, które starały się, aby stworzyć w tym miejscu muzeum z prawdziwego zdarzenia.

Kombatanci z wielką nadzieją obserwowali jak na ich oczach powstaje nowy budynek, w którym pozostawiane przez nich pamiątki znajdą godne miejsce. Trwająca od jesieni 2019 roku budowa wciąż jednak nie doczekała się finału. Mimo, że charakterystyczną bryłę budynku można oglądać już od wielu miesięcy, to zwiedzający nie mają do środka wstępu.

- Trochę jesteśmy tym zasmuceni, ponieważ czas działa na niekorzyść kombatantów. Co chwilę któryś z nich odchodzi na wieczną wartę, a to oni przede wszystkim czekali na to muzeum, pokazujące między innymi działania Amii Krajowej na Ziemi Tarnowskiej - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Ryszard Żądło, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Tarnów. - W ostatnich dniach zmarł kolejny z naszych żołnierzy AK, pułkownik Korczak. Z kolei pułkownik Baszak ma już 101 lat więc jest trochę żal, że nie udało się otworzyć tego muzeum wcześniej - dodaje.

Na początku zakładano, że budowa RCEoP potrwa rok i miała zakończyć się we wrześniu ubiegłego roku. Dlaczego do dziś obiekt nie został oddany do użytku?

Wykonawca tłumaczył opóźnienia m.in. koronawirusem i związaną z tym absencją pracowników. Pojawiały się również zastrzeżenia do dokumentacji projektowej, którą trzeba było uzupełniać w trakcie prac.

Gdy wydawało się, że już wszystko jest gotowe, otwarcie muzeum kolejny raz opóźnił montaż zabezpieczeń antywłamaniowych.

- Dostałem jednak już sygnał od wykonawcy, że w środku tygodnia będą gotowi, aby uruchomić system bezpieczeństwa. Jeśli wszystko będzie działać bez zarzutu, przystąpimy do sporządzenia protokołu odbioru i przejmiemy obiekt - zaznacza Kazimierz Kurczab, dyrektor Muzeum Okręgowego w Tarnowie.

W muzeum stoją już gabloty na eksponaty, plansze historyczne oraz atrapa wagonu, jakim więźniów z Tarnowa wywożono do obozów koncentracyjnych. Muzealnicy będą jednak potrzebować jeszcze kilku tygodni na urządzenie ekspozycji, więc nie wiadomo kiedy nastąpiłoby oficjalne otwarcie RCEoP.

Nowe muzeum kosztuje ponad 3,2 mln zł. Samorząd województwa wyasygnował na ten cel 1,8 mln zł, pozyskano też 1,3 mln zł unijnego dofinansowania. Przez chwilę istniało ryzyko utraty tego ostatniego, ponieważ inwestycję - według pierwotnych założeń - należało rozliczyć do końca czerwca tego roku. Ostatecznie udało się ten termin przesunąć na koniec września.