FLESZ - Szpitale zmienią właścicieli?
Autobusy MPK w Tarnowie od stycznia za miasto już nie pojadą. Okoliczne gminy na podwyżkę się nie zgodziły
Miasto już kilka miesięcy temu wypowiedziało gminom, obowiązującą od ponad 20 lat umowę w sprawie usług komunikacji miejskiej. Nowe propozycje finansowania przewozów zostały przez ościenne gminy odrzucone.
- Jeszcze kilka lat temu dopłacaliśmy do funkcjonowania komunikacji miejskiej rocznie kilkaset tysięcy złotych. W tym roku kwota ta sięgnęła już 3,2 miliona złotych i była ona wyliczona proporcjonalnie do wozokilometrów, które autobusy wykonywały na terenie naszej gminy – mówi Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów.
Podtarnowskie gminy miały dopłacić do komunikacji miejskiej dużo więcej niż obecnie
Według najnowszych wyliczeń od nowego roku gmina Tarnów miała dopłacać już 6,5 miliona złotych do komunikacji, finansując całość kursów na danej linii, również na terenie miasta. W przypadku gminy Pleśna dopłata miała wzrosnąć z 260 tys. zł obecnie - do 741 tys. zł, a w Lisiej Górze z 360 - do 808 tys. zł.
Wójtowie przekonują, że tak duży i nagły wzrost wydatków bieżących byłby niemożliwy do zbilansowania w budżetach gmin.
Miasto przymierza się ponadto do wprowadzenia węzłów przesiadkowych, a to oznaczało, że część autobusów linii pozamiejskich i tak nie dojeżdżałoby do obecnych przystanków końcowych, a mieszkańcy podtarnowskich miejscowości musieliby się po drodze zmieniać linie.
Wójtowie gmin Tarnów, Pleśna i Lisia Góra postanowili wspólnie znaleźć nowego przewoźnika, który realizować będzie kursy, jakie wykonywały dotąd autobusy MPK. Umowa z firmą Michalus podpisana została na rok. To spółka, która realizuje przewozy pasażerskie m.in. pod Krakowem, a wynegocjowane z nią stawki są niższe niż te, które gminy dopłacały do komunikacji obsługiwanej przez MPK.
Nowy przewoźnik zastąpi w gminach pod Tarnowem MPK, ale trasy i ceny biletów pozostaną bez zmian
- Trudno będzie dorównać standardowi usług, które świadczył miejski przewoźnik, bo jest on na najwyższym poziomie i nie mieliśmy do niego żadnych zastrzeżeń. Ale autobusy firmy, która od stycznia dowozić będzie mieszkańców do Tarnowa również spełniają wysokie standardy. Posiadają klimatyzację, są niskopodłogowe, posiadają miejsca dla osób niepełnosprawnych – wylicza Sławomir Wojtasik, zastępca wójta gminy Tarnów.
Ceny biletów nie zmienią się, inna będzie tylko nich dystrybucja. Jednorazowe można będzie kupić u kierowcy, a okresowe w punkcie, które powstaje przy ul. Pułaskiego. Autobusy mają kursować po dotychczasowych trasach, o tych samych godzinach i z taką samą częstotliwością, jak obecnie MPK. Będą zatrzymywać się na większości przystanków w mieście. Zachowają też obecną numerację, choć te kursujące do gminy Tarnów będą mieć dodatkową literę T na początku, do gminy Pleśna – P, a do Lisiej Góry – LG.
Niewykluczone, że z czasem autobusy nowego przewoźnika będą kursować również do innych miejscowości w tych trzech gminach, jak również do sąsiednich, które nie mają własnej komunikacji.
Będą zmiany w rozkładzie jazdy autobusów w Tarnowie i zwolnienia w MPK
Rezygnacja z kursów do podtarnowskich gmin wymusi zmiany w organizacji linii na terenie miasta. Prace nad nowym rozkładem jazdy już trwają.
- Część linii z niego zniknie, ale pojawią się też nowe oraz przywrócone zostaną te, o które wnioskowali mieszkańcy. Żaden rejon miasta nie będzie komunikacyjną pustynią – zapewnia Ireneusz Kutrzuba, rzecznik magistratu.
Zmiany oznaczają także nieuchronne zwolnienia kierowców w MPK.
- W przyszłym roku nasze autobusy przejadą milion kilometrów mniej niż to było zaplanowane w 2020 roku. To niestety musi skutkować redukcją etatów. Zrobimy wszystko, aby tych zwolnień było jak najmniej – zapewnia Jerzy Wiatr, prezes MPK.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?