Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Molestował córki, dręczył żonę. Wybaczyły mu i proszą, by wrócił do domu. Sąd nie pozwala, wyrok jest prawomocny

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał wyrok ma ojca molestującego córki
Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał wyrok ma ojca molestującego córki Artur Drożdżak
Mieszkaniec podtarnowskiej wsi została skazany prawomocnie na karę 3 lat i 8 miesięcy więzienia za znęcanie się na żoną i molestowanie małoletnich córek. Pokrzywdzone mu wybaczyły, chcą powrotu męża i ojca do domu. Sąd zakazał 40-letkowi zbliżania się do dzieci i nakaz opuszczenie rodzinnego domu na 4 lata.

FLESZ - Rząd wyśle zaproszenie na szczepienie

Prokuratura twierdziła, że mężczyzna od 2017 r. do jesieni 2019 r. źle traktował członków rodziny. Podczas awantur wulgarnie mówił do żony, niszczył domowe sprzęty, nie pozwalał dzieciom na nocny spoczynek. Groził spaleniem domu. Wyszło na jaw, że molestował obie córki w wieku poniżej 15 roku życia.

Dziewczynki przesłuchane w obecności biegłego i sądu, potwierdziły fakt molestowania. Opisywały, jak ojciec je i siebie rozbierał, lakonicznym językiem zrelacjonowały, co dalej im robił. Także żona obciążyła męża i opowiedziała o psychicznym i fizycznym znęcaniu się nad nią. Mężczyzna był wówczas pod wpływem alkoholu. Biegli uznali, że za swoje czyny może odpowiadać, ale w warunkach ograniczonej poczytalności.

Sąd Okręgowy w Tarnowie uznał, że są dowody, iż kobieta mówiła prawdę, choć do 10 miesięcy skrócił czas, w którym dochodziło do takich przestępstw na szkodę żony.

Mężczyzna przyznał się do molestowania, ale nie do gwałtów na córkach. Mówił oględnie, że „łapał dzieci za różne części ciała”. Zdaniem sądu znęcał się psychiczne i fizyczne nad rodziną i wymierzył mu za wszystkie zarzuty karę łączną 3 lat i 8 miesięcy więzienia. Na wymiar kary miało wpływ jego działanie w warunkach ograniczonej poczytalności, wcześniejsza niekaralność i częściowe przyznanie się do winy.

- Czyny oskarżonego cechuje wysoka szkodliwość społeczna. Wymusił czynności seksualne wobec osób, które winny być mu szczególnie bliskie, o które winien się troszczyć i im pomagać. Tym pokładanym nadziejom oskarżony zawiódł - zauważył sąd.

Dodał, że mężczyzna pokazał, że ważniejsze niż dobro dzieci jest dla niego zaspokojenie własnych potrzeb, nawet tych o najbardziej intymnym charakterze i nie zważał przy tym na to, że może okaleczać psychicznie własne dzieci na całe życie.

Zakaz zbliżania się do córek i nakaz opuszczenia domu ma charakter obligatoryjny na 4 lata, co zdaniem sądu, ma zapewnić bezpieczeństwo i spokój przed negatywnymi zachowaniami oskarżonego.

W złożonej apelacji adwokat mężczyzny chciał łagodniejszej kary i niższego środka karnego dla swojego klienta. Proponował dla niego dwa i pół roku więzienia. Pisał, że mężczyzna wie, że źle zrobił, ma głębokie poczucie winy i żałuje swego postępowania. Przed aresztowaniem utrzymywał rodzinę, już w zakładzie karny podjął leczenie odwykowe od alkoholu.

- Pokrzywdzone córki widzą w nim ojca i nie wykreślają go ze swojego życia. Czekają na jego powrót do domu identyczne stanowisko ma żona – przekonywał adwokat. Sąd Apelacyjny w Krakowie wyroku jednak nie zmienił, jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto