Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Miasto i drogowcy spierają się o przebudowę Lwowskiej, a otoczenie ulicy wygląda jak pobojowisko [ZDJĘCIA]

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Perypetii związanych z poszerzaniem fragmentu ulicy Lwowskiej ciąg dalszy. Miała być gotowa już w 2018 roku, tymczasem na rozgrzebanym placu budowy nie ma żywego ducha. Miasto i drogowcy od tygodni nie mogą dogadać się co do terminów i kosztów, a prezydent grozi, że w razie braku porozumienia umowa może zostać zerwana.

FLESZ - Którzy kierowcy są najbardziej niebezpieczni?

Na placu budowy ulicy Lwowskiej w Tarnowie od tygodni nic się nie dzieje. Już w październiku wyglądało na to, jakby drogowcy zeszli z placu budowy. Wtedy magistrat tłumaczył, że prowadzone są roboty wyburzeniowe i dlatego ekipy nie widać.

Jak twierdzą urzędnicy, z końcem grudnia firma Strabag zakończyła ten etap prac na ulicy Lwowskiej, ale nie wiadomo kiedy i czy w ogóle wróci na plac budowy.

Przeciągają się bowiem uzgodnienia ze Strabagiem dotyczące treści aneksu do podpisanej umowy. Pierwsza sporna kwestia dotyczy ostatecznego terminu realizacji inwestycji. Miasto, ze względu na unijne dofinansowanie, obstaje przy dacie 30 września. Wykonawca twierdzi, że potrzebuje więcej czasu. Rozbieżności dotyczą także terminu dostarczenia dokumentacji projektowej. Firma uważa, że za zwłokę odpowiada miasto i nie zamierza ponosić kosztów związanych z opóźnieniem.

- Aneks reguluje termin zakończenia inwestycji, nie ogranicza to możliwości podjęcia dalszych prac przez wykonawcę - mówi Artur Michałek, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.

Maciej Tomaszewski, rzecznik prasowy firmy Strabag potwierdza jedynie, że rozmowy trwają. - Czekamy jednocześnie na wyłonienie w przetargu rozpisanym przez zamawiającego inspektorów nadzoru, tak by mogły być przez nas prowadzone kolejne prace w zakresie robót branżowych. Jednocześnie oczekujemy na wyłonienie przez zamawiającego wykonawcy prac dodatkowych, które nie były objęte umową przez nas zawartą - wyjaśnia.

Roboty dodatkowe obejmować mają mają kanalizację, wodociąg oraz wyburzenia, co jest konsekwencją niewielkiego przesunięcia drogi w stosunku do początkowych planów.

Miasto ogłosiło przetargi związane z wyłonieniem inspektorów nadzoru do poszczególnych branż: drogowych, konstrukcyjnych, sieciowych i innych. Rozstrzygnięcia mają zapadać w najbliższych dniach.

- Jeśli wykonawca nie podejmie prac i nie będzie ich prowadził zgodnie z harmonogramem, nie pozostanie nam nic innego, jak rozwiązać z nim umowę - mówi Roman Ciepiela. - Wtedy szybko ogłosimy nowy przetarg i wybierzemy nowego wykonawcę. Będziemy robić wszystko, żebyśmy wyrobili się w terminie – dodaje.

Przebudową objęty jest blisko kilometrowy odcinek jednej z najbardziej ruchliwych ulicy wylotowych z miasta. Według pierwotnych deklaracji budowa drugiej jezdni ul. Lwowskiej i remont starej powinny były zakończyć się jesienią 2018 roku. Ruszyły jednak dopiero w połowie 2019 roku, a powodem poślizgu były przedłużające się formalności związane z wydaniem zezwolenia na realizację inwestycji drogowej przez służby wojewody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto