Tarnów. Lód spadł z dachu na 76-letnią kobietę. Pieszą zabrała z ulicy Lwowskiej karetka. Interweniowała straż pożarna i policja [ZDJĘCIA]

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

FLESZ - Ceny mieszkań nadal w górę

Wypadek miał miejsce w niedzielę (22.02) po godzinie 16. Chodnikiem przechodziła 76-letnia mieszkanka Tarnowa. Gdy znajdowała się na wysokości budynku przy ul. Lwowskiej 23, z dachu oderwał się kawałek zmrożonego lodu i śniegu. Spadł wprost na głowę kobiety. Piesza przewróciła się. Świadkowie natychmiast wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. 76-latka z urazem głowy trafiła do tarnowskiego szpitala.

- Zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, ale ostatecznie na szczęście kobieta nie doznała poważniejszych obrażeń - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP Tarnów.

Tarnowscy strażacy strącili lód z budynku przy Lwowskiej w Tarnowie, a policja wszczyna postępowanie

Gdy kobieta został zabrana przez pogotowie, na miejsce wezwano straż pożarną. Mieli oni za zadanie sprawdzić dach budynku i usunąć pozostające na nim lodowe nawisy.

- Przy użyciu podnośnika strażacy strącili zwisające z gzymsu elementy lodu, tak aby nie dopuścić do podobnych sytuacji, jak miała miejsce wcześniej - podkreśla mł. bryg. Paweł Mazurek, rzecznik prasowy PSP w Tarnowie.

Miejski Zarząd Budynków w Tarnowie, który administruje budynkiem, może mieć kłopoty. Policja już wszczęła postępowanie w sprawie narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

- Apelowaliśmy, prosiliśmy, żeby administratorzy odśnieżali chodniki, ściągali nawisy śnieżne i zabezpieczali sople lodu, żeby one nie spadły. Jak widać, to bardzo duże zagrożenie- zaznacza asp. sztab. Paweł Klimek.

Miejski Zarząd Budynków w Tarnowie: właściwie dbamy o budynki

Władze MZB przekonują, że starannie dokonuje przeglądów dachów i gdy tylko zauważony zostanie niebezpiecznie zwisający lód, od razu podejmowana jest interwencja.

- Na ulicy Lwowskiej to był zwykły przypadek. Akurat nastąpiło spiętrzenie lodu przy rynnie, które było ciężko zauważalne z dołu i kawałek odpadł niestety na przechodzącą kobietę - mówi Piotr Augustyński, prezes Miejskiego Zarządu Budynków w Tarnowie.