Kolarz-amator z Tarnowa ma tysiące kilometrów na liczniku
- Potrafię na rowerze spędzić często cały dzień, czy to podczas szybkiej jazdy treningowej, czy jadąc spacerowym tempem. Jeżdżąc, miałem okazję do podziwiania wspaniałych okolic Małopolski. Nie były mi straszne kolarskie wyprawy na górskie trasy w okolicy Krynicy i Zakopanego. Mile wspominam także eskapady na Słowację, a w kraju na trasy Jury Krakowsko- Częstochowskiej - wylicza Lesław Wrona.
W kolarskich wyprawach towarzyszyli mu często koledzy z grupy Jaskółka Bike Mościce: Krzysztof Kmieć i Jacek Gerus. Ta trójka zdominowała tegoroczną rywalizację w ramach "Rowerowej Stolicy Polski". W końcowej klasyfikacji zajęli całe mistrzowskie podium.
Bez roweru nie wyobrażam sobie życia
Lesław Wrona ustanowił także inny znakomity rekord. W ciągu trzydziestu dni pokonał dystans 4203 kilometrów!
Tarnowianin od kilku lat bierze też udział w zdalnej edycji ultramaratonu "Tour de Silesia". Warunkiem uczestnictwa jest pokonanie non-stop dystansu 300 kilometrów.
- Jazda na rowerze to dla mnie najlepszy sposób na aktywne spędzenie wolnego czasu. Pozwala mi na zachowanie świetnej kondycji. Mimo upływających lat nadal mogę się więc czuć młodo i nie zamierzam rezygnować z pokonywania kolejnych barier i własnej słabości. Nie schowam roweru do piwnicy. Udowodnię to także w kolejnym roku - zapewnia entuzjasta długodystansowego kolarstwa.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Czy opłaca się jeździć elektrykiem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?