Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów-Kraków. Utrudnienia na torach zostaną ograniczone w wakacje do minimum

Paweł Chwał
Liczba pociągów odjeżdżających ze stacji w Tarnowie specjalnie się nie zmieniła. Do Krakowa dotrą one jednak nieco szybciej
Liczba pociągów odjeżdżających ze stacji w Tarnowie specjalnie się nie zmieniła. Do Krakowa dotrą one jednak nieco szybciej Paweł Chwał
Podróż pociągiem z Tarnowa do Krakowa i z powrotem przez większą część wakacji ma odbywać się szybciej i bez uciążliwych przesiadek do autobusów zastępczych. Związane jest to z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy na kolei.

Letnia korekta rozkładu jazdy pociągów weszła w życie w niedzielę. Zmiany ucieszą zwłaszcza tarnowian i mieszkańców regionu, którzy dojeżdżają koleją do pracy lub na studia w Krakowie. Ograniczono bowiem obowiązujące w godz. 9.30-14.30 przerwy w kursowaniu pociągów między Podłężem a Krakowem, które spowodowane są trwającymi pracami modernizacyjnymi na linii E30.

- W najbliższym kwartale, by usprawnić przejazdy wakacyjne przez stolicę Małopolski, przerwy będą tylko przez kilka dni w miesiącu. W czerwcu pomiędzy godz. 11 a 14, w lipcu od 2 do 6, a w sierpniu od 6 do 10 - wyjaśnia Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe.

Utrudnienia dla podróżnych polegały na tym, że ci, którzy korzystali z pociągów regionalnych, musieli w Podłężu wysiąść z wagonów i resztę podróży pokonać w podstawionych autobusach. To, poza niedogodnościami związanymi z przesiadką, wydłużało podróż średnio o 20-25 minut.

Ze względu na prace na torach o 5-10 minut dłużej trasę z Tarnowa do Krakowa pokonywały również pociągi dalekobieżne. Te, nie dość, że teraz dotrą do celu szybciej, to większość z nich dodatkowo będzie zatrzymywać się również na stacji Kraków Główny, którą dotąd zmuszone były omijać. Chodzi o pociągi: IC Hetman relacji Przemyśl-Szczecin, IC Wyspiański relacji Wrocław-Przemyśl, IC Siemiradzki relacji Poznań-Przemyśl, IC Mehoffer relacji Przemyśl-Szczecin oraz TLK Malinowski relacji Warszawa-Przemyśl.

Podróżni generalnie chwalą zmiany w rozkładzie jazdy.

- Przesunięcia w godzinach odjazdów pociągów są góra kilkuminutowe i mnie to specjalnie nie przeszkadza. Cieszę się przede wszystkim z tego, że przymusowych przesiadek w trasie nie będzie już tak dużo, bo to było naprawdę irytujące - przyznaje Krzysztof Florek, który dojeżdża pociągiem z Tarnowa do pracy w Krakowie.

Tarnowianie, którzy wybierają się pociągiem nad morze, mogą skorzystać m.in. z porannego, bezpośredniego połączenia do Kołobrzegu. Wyjazd o godz. 6.38. Nad Bałtykiem pociąg jest po 12 godzinach - przed godz. 19. O połowę szybciej można dostać się nad morze pendolino. Pociąg wyjeżdża z tarnowskiej stacji o godz. 6.59 i w Gdyni jest już po sześciu i pół godzinach podróży - o 13.35.

Od 22 czerwca skład IC Przemyślanin, który zatrzymuje się w Tarnowie, będzie kursował do Świnoujścia. Chętni będą mogli dotrzeć pociągiem również do Łeby, czy na Hel, ale jeśli ktoś wybiera taką formę podróży z Tarnowa, to musi liczyć się z przesiadkami. Podobnie wygląda kwestia dostania się np. do Zakopanego. Bezpośredniego pociągu z Tarnowa w Tatry bowiem nie ma.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Kierowcy kontra rowerzyści. Kto lepiej dba o bezpieczeństwo?

Autor: TVN24, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto