Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Kolej zapowiada koniec prac przy wiaduktach w wakacje

Paweł Chwał
Wczoraj przy wiadukcie na ul. Gumniskiej, mimo intensywnie padającego śniegu, pracowało kilka ekip
Wczoraj przy wiadukcie na ul. Gumniskiej, mimo intensywnie padającego śniegu, pracowało kilka ekip Paweł Chwał
Magistrat protestuje przeciwko przeciąganiu przez PKP robót na wiaduktach. Chce, by zostały przyspieszone, bo miastu grozi paraliż komunikacyjny.

Najnowszy harmonogram, który tuż przed świętami trafił do tarnowskiego magistratu zakłada, że roboty na wszystkich rozkopanych obecnie wiaduktach w Tarnowie potrwają do wakacji. Wcześniejsze deklaracje PKP PLK mówiły o tym, że prace przy większości z nich miały zakończyć się w grudniu ubiegłego roku.

- Odpisaliśmy do PKP PLK, że nie godzimy się na to, aby terminy oddania tych inwestycji były aż tak odległe. Zażądaliśmy kategorycznie przyspieszenia tempa prac, bo przeciągające się oddanie przejazdu pod przebudowywanymi wiaduktami blokuje nasze inwestycje - mówi Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.

Magistrat, poza kierowaniem pism i odgrażaniem się, niewiele jest w stanie zdziałać. Remont trasy kolejowej uznany został za inwestycję strategiczną w Polsce i PKP nie musi liczyć się w tej sprawie ze zdaniem władz Tarnowa. - Gdyby kolej i jej podwykonawcy musieli płacić za zajęcie pasa drogowego, wówczas spieszyłoby się im. Tymczasem PKP PLK zostały z tych opłat przez państwo zwolnione - mówi Artur Michałek z Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.

Z powodu przedłużających się prac przy wiadukcie na ul. Gumniskiej miasto zmuszone było odłożyć planowane na 2017 r. rozpoczęcie przebudowy ulicy Lwowskiej. - Dłużej już nie możemy zwlekać, bo terminy nas gonią. Wykonawca kompletuje właśnie pozwolenia i na wiosnę wchodzi w teren, żeby uwinąć się ze wszystkim do końca roku - mówi Roman Ciepiela.

Na początku będą to przede wszystkim prace rozbiórkowe, które nie powinny blokować przejazdu ulicą, ale później utrudnienia w tym miejscu będą nieuniknione. Jeżeli do tego dojdzie zamknięty wiadukt na ul. Gumniskiej, miastu zagrozi paraliż komunikacyjny.

W PKP tłumaczą, że największy wpływ na wydłużenie czasu przebudowy wiaduktów mają procedury administracyjne.

- W związku z rozbieżnościami w warunkach technicznych wystąpiła konieczność uzyskania nowych uzgodnień z właścicielami instalacji znajdujących się w obrębie przebudowywanych ulic - wyjaśnia Dorota Szalacha z PKP PLK. Spółka wciąż czeka na ostatnie takie zgody od właścicieli sieci wodociągowych i gazowych w rejonie ul. Gumniskiej i Warsztatowej.

W przypadku tej ostatniej zabezpieczenia przed zalewaniem przez wody gruntowe i jezdnię z jednej strony wiaduktu wykonuje miasto, a z drugiej kolej. - Podawane przez PKP argumenty o nieprzewidzianych kłopotach są bezzasadne. Firma, która wykonywała identyczne roboty na zlecenie miasta, miała takie same warunki, a jednak uporała się z tym zadaniem i lada dzień zejdzie z placu budowy - zauważa Roman Ciepiela.

WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?

Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tarnów. Kolej zapowiada koniec prac przy wiaduktach w wakacje - Tarnów Nasze Miasto

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto