Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Kluczowy świadek w sprawie Ścigały może mieć kłopoty

Paweł Chwał
Bogdan G. przed brzeskim sądem mówił, że łapówkę przekazał Ryszardowi Ścigale w dwóch ratach
Bogdan G. przed brzeskim sądem mówił, że łapówkę przekazał Ryszardowi Ścigale w dwóch ratach Andrzej Skórka
Odwieszenie kary więzienia grozi Bogdanowi G. - ważnemu świadkowi w procesie Ryszarda Ścigały, jeśli ten nie stawi się przed sądem.

Bogdan G. już na początku głośnej afery łapówkarskiej przyznał się do pośredniczenia w przekazywaniu 70 tysięcy złotych od przedstawicieli firmy Strabag dla ówczesnego prezydenta Tarnowa. Opowiadając w szczegółach o całym procederze, obciążył zeznaniami swojego dobrego znajomego (z Ryszardem Ścigałą znał się od szkoły podstawowej, przyp. red.). Dzięki temu uniknął więzienia. Sąd wymierzył mu bowiem karę pozbawienia wolności na dwa lata, ale w zawieszeniu na cztery lata próbnego okresu.

Teraz nie jest wykluczone, że Bogdan G. będzie jednak musiał trafić za kratki. I to na własne życzenie.
Jeden z bohaterów afery nie stawił się bowiem przed obliczem Temidy w trwającym właśnie procesie apelacyjnym Ryszarda Ścigały, mimo obowiązkowego wezwania.

Tuż przed sierpniową rozprawą przesłał „usprawiedliwienie”, informując, że pracuje w Niemczech i nie dostał urlopu. - Sugerował wprawdzie, że jego przesłuchanie mogłoby odbyć się za pośrednictwem urzędu konsularnego, ale nie było już czasu na to, aby zorganizować je w takiej formie. Poza tym, jego zeznania są kluczowe dla sprawy. Dla właściwej oceny tego dowodu konieczne jest zapoznanie się przez sąd nie tylko z ich treścią, ale równie ważny jest bezpośredni kontakt ze świadkiem - mówi sędzia Tomasz Kozioł, przewodniczący składu sędziowskiego.

Czytaj więcej na www.gazetakrakowska.pl

WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?

Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto