FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek
Dla 44-letniego tarnowianina brak prawa jazdy nie był żadną przeszkodą. Nie czuł potrzeby jego posiadania, za to potrzebę jazdy samochodem - i owszem.
Pod koniec stycznia policjanci tarnowskiej drogówki zostali wezwani na rondo u zbiegu ulic Starodąbrowskiej i Słonecznej, gdzie według zgłoszenia doszło do zderzenia taksówki z mazdą. Sprawcą kolizji okazał się być nie kto inny, jak tylko 44-latek. Podczas zmiany pasa ruchu nie zachował czujności i wjechał prosto w taksówkarza.
Sprawą zajął się policjant z komendy miejskiej w Tarnowie. - We wtorek, przed wniesieniem oskarżenia do sądu, wezwał mężczyznę na przesłuchanie w charakterze obwinionego. Czynność przebiegała planowo, ale w jej trakcie mundurowy zauważył ściskany w garści przez 44-latka … kluczyk do samochodu - mówi asp. szt. Olga Żabińska, oficer prasowa tarnowskiej policji.
Informacja została przekazana patrolowi, który po opuszczeniu przez mężczyznę komendy prowadził dyskretnie obserwację. - I wiecie co? Przypuszczenia policjanta niestety się potwierdziły. Tarnowianin doprowadził mundurowych prosto do samochodu, którym osobiście przyjechał, a który dla niepoznaki zaparkował w znacznej odległości od budynku komendy - dodaje Olga Żabińska.
Jakby tego było mało, samochód nie miał ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
O przyszłości nieodpowiedzialnego tarnowianina wkrótce zdecyduje sąd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?