Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Jak nie wycinki, to uschnięte drzewka. Społeczna akcja receptą na ratowanie zieleni?

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Betonowe lub kamienne nawierzchnie potęgują upał w Tarnowie, a drzew ubywa. Czy ten trend odwróci akcja „Miasto Platanów”, w ramach której chętni otrzymają sadzonki drzewek zupełnie bezpłatnie?

Autorem pomysłu na przyjście z odsieczą zieleni miejskiej jest radny Tomasz Olszówka z Naszego Miasta Tarnów. - Chcemy walczyć z betonozą, która zalała nasze miasto. Wiele drzew wycina się nonszalancko, a można byłoby je tylko przyciąć - podkreśla.

Tego lata udało mu się rozkręcić modę na montowanie budek dla jerzyków, które mogą stanowić antidotum na plagi komarów. W trzech edycjach akcji „Zajerzysty Tarnów” ptasie budki rozchodziły się jak ciepłe bułeczki. Teraz Olszówce marzy się więcej cienia rzucanego w mieście przez korony platanów.

- To świetne, miejskie drzewa, które oprócz pięknego wyglądu są mocne i łatwo dostosowują się do klimatu. Mam nadzieję, że będą służyły mieszkańcom na długie lata - zaznacza Olszówka. Na początek przeznaczy dietę radnego na zakup stu sadzonek, które rozda chętnym.

Na ulicy Krakowskiej pod topór poszło w minionym tygodniu jedno z ostatnich dużych drzew. Powód? Urzędnicy tłumaczą, że spróchniało i uschło, a jego usunięcia domagali się mieszkańcy. Ale w tym roku już kilka razy wycinki drzew w Tarnowie budziły kontrowersje. Powody są przeróżne: bo drzewa chorują, zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców czy kolidują z instalacjami, inwestycjami, bądź znajdują się pod linią energetyczną. W ostatnim czasie głośno było o drzewach znikających z ulic Jasnej, Mickiewicza oraz Skargi. Ich wycięcie tłumaczono nie najlepszym stanem drzew i zagrożeniem, jakie stanowiły dla pieszych i samochodów.

- Nie ma ani jednej nieuzasadnionej wycinki - mówi Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa i zapewnia, że w zamian sadzone są młode drzewka. - Niestety, nie da się tego zrobić w miejscach, gdzie nie ma odpowiednich warunków - dodaje.

Polityka dotycząca utrzymania zieleni zakłada w Tarnowie, iż w ślad za każdym usuniętym drzewem nasadzone ma zostać nowe. Teoretycznie bilans ma wynosić 1:1, czyli za każde wycięte drzewo sadzone jest nowe. Tyle teoria, a praktyka?

Spacer rozpoczynamy od ulicy Klikowskiej, nieopodal ul. Szujskiego. Tam nasadzone kilka miesięcy temu drzewka na wiosnę wypuściły liście, które teraz są całkowicie zeschnięte i opadają. Kolejne młode okazy podzielają ich los przy ul. Chopina, Tuchowskiej i al. Piaskowej.

Identyczny obrazek można zaobserwować na ulicy Lotniczej, gdzie jakiś czas temu posadzono całkiem spory szpaler drzewek. Wystarczy jednak rzut oka, by przekonać się, że duża ich część jest obumarła. Jedne już teraz straszą gołymi kikutami gałązek, inne za chwilę zrzucą zeschłe liście.

Jaka może być przyczyna kiepskiego stanu młodych drzew w mieście? Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że nie widzieli, aby w okresie największych upałów ktokolwiek je podlewał. Czyżby wynikało to z zaniedbań człowieka?

Z informacji, które uzyskaliśmy wynika, iż nasadzeń drzew dokonywała na zlecenie krakowska firma wyłoniona w drodze przetargu. Powinna się nimi opiekować i podlewać je do momentu, aż się przyjmą.

- Mamy dwuletnią gwarancję na drzewka. Jeśli się nie przyjmą, firma musi je wymienić na nowe, a my nie ponosimy za to wtedy żadnych kosztów - wyjaśnia Krzysztof Kluza z Zarządu Dróg i Komunikacji.

Dodaje, że taka sytuacja miała już miejsce na osiedlu Zielonym. W miejscach nowych nasadzeń ludzie z krakowskiej firmy - po interwencjach mieszkańców - niedawno pojawili się dwukrotnie, żeby podlać młode drzewka.

- Nie ma sensu sadzić nowych drzew tylko po to, by w ich miejscu za chwilę pojawiały się nowe, bo poprzednie uschły. Zupełnie niepotrzebnie tracimy czas na ich rozrost #- mówi Daniel Cholewiak, społecznik z Tarnowa.

Akcja społeczna "Miasto platanów" rozpocznie się na dniach. Radny Olszówka kupi sto sadzonek drzew, które rozda mieszkańcom. Tematem zieleni chce zainteresować szersze grono rajców już podczas najbliższej sesji oraz zachęcić różne firmy i instytucje do włączenia się w akcję sadzenia drzew.

FLESZ - Suche krany w Polsce? Deficyt wody narasta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tarnów. Jak nie wycinki, to uschnięte drzewka. Społeczna akcja receptą na ratowanie zieleni? - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto