Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: handel meczami "dla dobra klubu"

Andrzej Mizera, Piotr Kopa
- Nie sprzedaliśmy dwunastu spotkań, tylko trzy. Zrobiliśmy to dla dobra klubu, wybierając mniejsze zło - tak o korupcji w Unii Tarnów mówi jeden z piłkarzy, którzy usłyszeli już prokuratorskie zarzuty. Zawodnik zastrzegł sobie anonimowość, ale zdecydował się przerwać milczenie i udzielił reporterowi "Gazety Krakowskiej" obszernego wywiadu.

- Po meczu w szatni (...) padało hasło, że trzeba zrzucić się ze swoich pieniędzy. Byliśmy w swoim gronie. Nikt nie protestował - tłumaczy.
Zawodnik wyznaje, że w wyniku pozaboiskowych ustaleń rozstrzygnięto spotkania m.in. z Dalinem Myślenice i Gościbią Sułkowice w sezonie 2007/08, gdy Jaskółki walczyły o awans do II ligi.

- O tym, że ktoś nam pomógł, dowiedzieliśmy się po fakcie. O całym procederze wiedziały może dwie-trzy osoby. Nie chciały informować drużyny. Walczyliśmy wtedy o awans. To nie była żadna nowość. W Polsce tak postępowało wiele drużyn - usprawiedliwia się nasz rozmówca.

Do dziś prokuratura postawiła korupcyjne zarzuty szesnastu byłym i obecnym graczom Unii. Jeden z nich - Artur W. - został tymczasowo aresztowany, ale po kilkunastu dniach wyszedł na wolność. Oddzielne dochodzenie w sprawie korupcji w Unii prowadzi PZPN. - Jestem zszokowany skalą procederu - powiedział "Gazecie Krakowskiej" Wojciech Petkowicz, rzecznik dyscyplinarny PZPN.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tarnów: handel meczami "dla dobra klubu" - Tarnów Nasze Miasto

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto